Nie żebym udawał sadystę czy coś, ale dla mnie to głupota oddać za kogoś życie, bo wtedy skazujemy tę druga osobę na wyrzuty sumienia itp.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 8:57
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:16
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:44
IMO żadna nie była wystarczająco ładna. No, ale o gustach się nie dyskutuje, szczególnie z nieboszczykami
Głupiś, autorze tematu
jeden wali fotki z rączki, drugi spedalony emo z grzywką na bok, a trzeci metroseks. matka Ziemia nie płacze jeśli nie fake.
ja moją ciałem ochroniłem jak na nią gołąb chciał nasrać
Hamerykańce uwielbiają bohaterów. Tak samo lubią sobie takowych kreować. Ile jest filmów o wszystkich ich bohaterach wojennych? Mnóstwo.
ja na to patrzę inaczej. życie jest jedno a tego kwiata to pół świata
co oni mają z tym rzucaniem się na ziemię i powalenie swojej kobiety... pewnie chcieli jeszcze poruchać przed śmiercią taaa
Podoba mi się cytat z tego obrazka:
Gdyby nie kontekst to można by w 100% procentach potwierdzić obywatelstwo amerykańskie.
Cytat:
Nie zdawała sobie sprawy, że nie żyje
Gdyby nie kontekst to można by w 100% procentach potwierdzić obywatelstwo amerykańskie.
Mówcie sobie co chcecie, ale ja też bym osłaniał swoją kobietę. Nie wiem czy w taki czy w inny sposób, ale gdyby moja śmierć mogła ją uratować to zrobiłbym to.
Hacerking napisał/a:
Nie żebym udawał sadystę czy coś, ale dla mnie to głupota oddać za kogoś życie, bo wtedy skazujemy tę druga osobę na wyrzuty sumienia itp.
Tak, bo oni na pewno myśleli o tym, że oddadzą za druga osobę życię... Poprostu pod wplywem impulsu chronili ważne dla nich osoby, a śmierć to tylko tego rezultat. Termin "głupota" imho jest w tej sytuacji nie na miejscu.
bohaterzy jasne... dobre sobie po prostu dostali kolkę w łeb przez co się przewalili na swoje kobiety...
Tak super odwaga. A nie było by lepiej schować się za krzesełkami i napierdalać napojem, pudełkiem z popcornem czy najlepiej rzeczami z torebki swojej dziewczyny. Przynajmniej można by go trochę zdezorientować a w między czasie ktoś może próbować go powalić. Pewnie powiecie że lepiej leżeć na kobiecie jako nieruchoma tarcza. Tak jak ten Brevik(?) chodził po wyspie i strzelał jak do kurczaków, że też ktoś nie wpadł na pomysł żeby mu zapierdolić kamieniem czy jakimś kawałkiem drewna. Cóż uznali że lepiej biegać z jednego końca na drugi. Trzeba walczyć, a pisze dlatego że może się też znajdę w takiej sytuacji (czubów coraz więcej) i przydałby się jakiś kompan.