Sadystyczna reklama społeczna
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 5:31
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 4:40
🔥
Koniec jazdy
- teraz popularne
Nie wiem co się stało z poprzednim takim samym tematem, pewnie moderacja usunęła go i to samo stanie się zapewne z twoim tematem
Udana charakteryzacja, gra mężczyzny nie była przekonująca, a całość to wspaniała satyra na współczesne czasy.
No wiadomo że pomógł bo bał się konsekwencji tak to by obojętnie przeszedł...
Reklama marna i nie trafiająca do oglądającego, najpierw niby umarła gdy jej nie pomógł (chociaż biały dzień i ktoś by tam pewnie jeszcze przechodził) potem gdy wezwał pomoc wstaje jak gdyby nigdy nic się nie stało. Bardziej motywuje "idź dalej" bo i tak nie umrze tylko odpoczywa.. niż "pomóż" bo umiera.
@djoshin To go dobij.
takiej brzydkiej sam bym nie pomógł
reklama ... nie to kurwa zycie-albo pomagasz albo wlasnie jak w necie pierdolisz czy aby to jest sluszne i elokwentne i dupa jasio pierdzi stasio. widac zes mocny w gebie:) ale co z tego???
Gówno prawda. Raz tak 'pomogłem' to mi chuje z pogotowia grozili policją za bezsensowne wzywanie.
Zrobiłem to 2gi raz i podobna sytuacja. Jak znów zobaczę kogoś leżącego na chodniku osram to równo i pójde dalej.
Zrobiłem to 2gi raz i podobna sytuacja. Jak znów zobaczę kogoś leżącego na chodniku osram to równo i pójde dalej.
Moja narzeczona będąc kiedyś w urzędzie usiadła koło starszego pana, który nagle się osunął na ziemie i zaczął harczeć... Udzielała mu pomocy jak umiała, jako jedyna z około 10 gapiów, koleś umarł a szanowna policja wzywała moją narzeczoną 3 razy na przesłuchanie w tej sprawie, by ustalić czy przypadkiem nie pomagała mu źle i nie przyczyniła się do śmierci... Pierdoleni niebiescy.
Najbardziej sadystyczne jest to, że okazało się, że to była dziewczyna.
Ale żarty na bok
to, co zaprezentowałeś fachowo nazywa się "bystander effect", a w mocno sadystycznej wersji "Kitty Genovese syndrome".
Ale żarty na bok
Cytat:
...najpierw niby umarła gdy jej nie pomógł (chociaż biały dzień i ktoś by tam pewnie jeszcze przechodził)...
to, co zaprezentowałeś fachowo nazywa się "bystander effect", a w mocno sadystycznej wersji "Kitty Genovese syndrome".