📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
12 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 21:41
🔥
Głaskanie misia
- teraz popularne
🔥
Werbowanie ochotnika na Ukrainie
- teraz popularne
phrontch napisał/a:
Nie wiem jak dla was, ale dla mnie widoki na poniższym filmiku bolą bardziej niż kop w jaja
Idź do pracy, to po prostu kupisz sobie drugą flaszkę, i nie będziesz przeżywał stłuczenia pierwszej jak kopa w jaja
Jebać alkoholików. cieszą się na litra jak by dowód dostali
W Polsce gdy była bieda też się jarali Johny Walkerem. Teraz każdego stać.
@MrVirago czasem jednak trzeba, alko działa oczyszczająco na organizm, wypada się wstawić (nie upić) raz na miesiąc chociaż. Świat od razu robi się lepszy następnego dnia.
No coz niefart, tylko ostatni widac ze niedojebanie umyslowe w stopniu znacznym
Oj tam... Nie ogarniam tego ich podniecenia, że maja butelke - zupelnie jakby sie cała dzielnia skladala..
Ja rozumiem, że dobrego trunku zawsze szkoda. Nie rozumiem natomiast tego jarania się flaszką red label'a. Najlepsi koneserzy co się tym bogactwem smaku czystej czerwonej zachwycają, a gówno jest to straszne. Równie dobrze można zrobić herbatę z wódki parkowej z biedronki.
URAGE napisał/a:
Ja rozumiem, że dobrego trunku zawsze szkoda. Nie rozumiem natomiast tego jarania się flaszką red label'a. Najlepsi koneserzy co się tym bogactwem smaku czystej czerwonej zachwycają, a gówno jest to straszne. Równie dobrze można zrobić herbatę z wódki parkowej z biedronki.
Koneserzy? Whiskey to napój ludu, prostaków lub chamów co mają pieniądze na 30 paro letnią. Która to zresztą też smakuje jak wóda z herbatą. Bo niby jak ma smakować, jak Chardonnay czy Riesling ? Psz to wóda jest, tyle że Anglosaska, więc rozreklamowana na filmach i tyle.
janlew napisał/a:
Koneserzy? Whiskey to napój ludu, prostaków lub chamów co mają pieniądze na 30 paro letnią. Która to zresztą też smakuje jak wóda z herbatą. Bo niby jak ma smakować, jak Chardonnay czy Riesling ? Psz to wóda jest, tyle że Anglosaska, więc rozreklamowana na filmach i tyle.
Gadanie biedaka, którego po prostu nie stać na dobrą łychę
Mi kiedyś w sklepie urwała się rączka od koszyka i za jednym razem poszedł litrowy Jack, Olmeca 0,7 i Beefeater 0,7. Długo nie płacząc wziąłem nowy zestaw, ale niesmak pozostał. Bardziej bolało, jak w Polsce długo nie mogłem znaleźć Absoluta Vanillia. Po wycieczce do Czech kupiłem dwa litrowe. Oba nienapoczętę dokonały żywota przed samymi drzwiami do domu. No cóż.... kto nigdy nie zbił flaszki.... niech spróbuje