Mirror wstawię za pół godziny : :
Mirror wstawię za pół godziny : :
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Warto posłuchać naszego amerykańsko-polskiego obywatela
Niech spierdala
______________
"A może słucham Ciebie, a może mnie to jebie ..."Kaliber 44 - "Może tak może nie"
Chyba coś Ci się pomyliło, że ktoś będzie oglądał 30 minutowe wywody tego katolickiego maniaka.
Szanuje Cejrowskiego jako podróżnika, ale od polityki i telewizji niech się odwali, bo pewnie pierdzieli głupoty.
I didn' t watch LOL
Chyba coś Ci się pomyliło, że ktoś będzie oglądał 30 minutowe wywody tego katolickiego maniaka.
Szanuje Cejrowskiego jako podróżnika, ale od polityki i telewizji niech się odwali, bo pewnie pierdzieli głupoty.
Dość bzdurne podejście bo jako podróznik skompromitował się odwiedzając buddyjska świątynie, gdzie pierdolnał zwykła katolska agitkę. Natomist w przypadku prymitywnych plemion szanował ich wierzenia, moze dlatego że mogli mu kose w brzuch sprzedać jakby cwaniakował.
Co do poglądów to nawet jeżeli taki cieć mówi że pejsbook to syf, to trudno się z nim nie zgodzić i dość racjonalnie w pewnych punktach podszedł do tematu.
Dlatego szanujcie sadistica, bo mozna wiele napisać i nie pierdolic ogródkami co sie mysli. Poza magicznym słowem "spierdalaj".
A każdemu bezmózgowi który wrzuca pierdyliard danych o sobie, gdzie z kim kiedy po co jak i za co, chuj w dupę, trzeba się czasem zastanowić czy warto wrzucać każde swoje pierdnięcie do neta, żeby podreperować swoje ego
Co do poglądów to nawet jeżeli taki cieć mówi że pejsbook to syf, to trudno się z nim nie zgodzić i dość racjonalnie w pewnych punktach podszedł do tematu.
Normalni ludzie na facebook wrzucają zdjęcia, używają czat i śledzą strony które ich intreresują. Gdzie tu widzisz syf?
Normalni ludzie na facebook wrzucają zdjęcia, używają czat i śledzą strony które ich intreresują. Gdzie tu widzisz syf?
I nie widzisz w tym nic nienormalnego? Kiedyś trzeba było sie natrudzic, żeby uzyskac o kimś jakieś informacje. Dziś kretyni sami wszystko udostepniają. Samo nieposiadanie konta na fb jest dziś odbierane jako coś nienormalnego. Znam zombi którzy nie potrafią ży bez fb nawet bedąc na imprezie. Wiec tak, portale jak fb są syfem.
Normalni ludzie na facebook wrzucają zdjęcia, używają czat i śledzą strony które ich intreresują. Gdzie tu widzisz syf?
Normalni ludzie nie podaja swoich danych, a jeżeli ktos potrzebuje atencji i leczy swoje kompleksy, to niech opierdali gałe w klubie i bedzie miał podobny szacunek.
O algorytmach manipulujacych masami było juz wiadomo w latach 90-tych. Tak działała np policja w NY i wiele innych organizacji.
Co do zamieszczania zdjęć, to tak prywatna sfera że moge ja pokazywać rodzinie i najblixszym znajomym, a nie by ktos na ich podstawie manipulował moim zycie. Bo jeżeli myslisz że jesteś odporny na wpływy to jesteś naiwny jak dziecko. Nikt ci pod karabinem nie powie co masz robić, tylko bedzie poddawał sugestiom, inaczej nie bedziesz cool. To tak w telegraficznym skrucie.
I nie widzisz w tym nic nienormalnego? Kiedyś trzeba było sie natrudzic, żeby uzyskac o kimś jakieś informacje. Dziś kretyni sami wszystko udostepniają. Samo nieposiadanie konta na fb jest dziś odbierane jako coś nienormalnego. Znam zombi którzy nie potrafią ży bez fb nawet bedąc na imprezie. Wiec tak, portale jak fb są syfem.
Mam facebook, wrzucam jedno zdjęcie na 3 lata, nie podaję numeru, szkoły, związku, członków rodziny, pracy, poblokowany wgląd w znajomych czy stronę profilu. Usunąłem ze znajomych około 500 osób, które mnie wkurwiały i obecnie mam może z 200, z którymi mam jakiś tam kontakt lub mogę mieć z jakiegoś powodu jeszcze kiedyś. Więc jeszcze raz zapytam, gdzie tu syf i coś nienormalnego?
Na facebooku mam też forum i czat z pracy, który bardzo ułatwia pracę i komunikację czy grupy na czacie ze znajomymi dzięki czemu jak chcę się umówić, na kurwa piwo, to piszę raz, a nie muszę dzwonić do 10 osób, żeby zapytać co robią. Faktycznie syf.
To co napisałeś dowodzi jedynie tego, że wielu ludzi, którzy nadużywają nadmiernie portali społecznościowych to idioci z problemami. Ale nie tego, że sama strona to syf.
Mam facebook, wrzucam jedno zdjęcie na 3 lata, nie podaję numeru, szkoły, związku, członków rodziny, pracy. Usunąłem ze znajomych około 500 osób, które mnie wkurwiały i obecnie mam może z 200, z którymi mam jakiś tam kontakt lub mogę mieć z jakiegoś powodu jeszcze kiedyś. Więc jeszcze raz zapytam, gdzie tu syf i coś nienormalnego?
Na facebooku mam też forum i czat z pracy, który bardzo ułatwia pracę i komunikację czy grupy na czacie ze znajomymi dzięki czemu jak chcę się umówić, na kurwa piwo, to piszę raz, a nie muszę dzwonić do 10 osób, żeby zapytać co robią. Faktycznie syf.
To Twoja sprawa czy masz konto na fb, insta czy gdzie tam jeszcze. Chodziło mi o to, z jaką łatwością wiekszośc ludzi udostepnia swoje dane na takich portalach. A także fakt, że wiekszośc nie potrafi życ bez fb. Poza tym ilośc tych "znajomych" na fb przeraża. 200, 500, 2500. Z iloma osobami z takich list utrzymuje sie realnie kontakt? Z 20? 30? Ja kiedy kasowałem swoje konto miałem 36 znajomych i to wydawało mi sie dużo. Dzis idziesz na impreze i po 15 minutach ktoś pyta o twój fb, żeby mógł cie dodac. I dzieki temu ma sie potem milion znajomych których sie de facto nie zna. WTF! Dla mnie to chore. Ale wszystko jest dla ludzi. Wiec niech każdy robi jak uważa.
To Twoja sprawa czy masz konto na fb, insta czy gdzie tam jeszcze. Chodziło mi o to, z jaką łatwością wiekszośc ludzi udostepnia swoje dane na takich portalach. A także fakt, że wiekszośc nie potrafi życ bez fb. Poza tym ilośc tych "znajomych" na fb przeraża. 200, 500, 2500. Z iloma osobami z takich list utrzymuje sie realnie kontakt? Z 20? 30? Ja kiedy kasowałem swoje konto miałem 36 znajomych i to wydawało mi sie dużo. Dzis idziesz na impreze i po 15 minutach ktoś pyta o twój fb, żeby mógł cie dodac. I dzieki temu ma sie potem milion znajomych których sie de facto nie zna. WTF! Dla mnie to chore. Ale wszystko jest dla ludzi. Wiec niech każdy robi jak uważa.
Jezu, litości. Wcale większość ludzi tak łatwo nie udostępnia danych, sporo osób nie ma zdjęcia czy nie podaje nazwiska. A nawet jak jakiś kolo ma zdjęcie i nazwisko, to co z tego? Chuj z tego, że wiesz, że w sierpniu był nad Soliną, a w grudniu miał choinkę w domu? Większość nie potrafi żyć? O kim ty mówisz? Znam trochę osób i fakt, znajdą się zawsze tacy, co klepią jak debile, ale to jest mniejszość. Z iloma osobami utrzymuje się kontakt? No to zależy od człowieka, jeden ma dwóch kolegów inny 20 a jeszcze inny ma 100 znajomych z którymi regularnie się widuje. Poza tym bycie znajomym na fejsie do niczego nie zobowiązuje. Można mieć członka rodziny, z którym się nie rozmawiało od 5 lat, ale to nie znaczy, że się nie jest znajomymi, nie?
Nie wiem gdzie chodzisz na imprezy, ale nie, nikt się nie pyta po 15 minutach o niczyjego facebooka, chyba, że na imprezach dla gimnazjalistów. Ale też nie ma nic złego w tym, że z kimś, z kim rozmawiało się na imprezie, chce się jeszcze o czymś pogadać na fb.
Po prostu za bardzo chcecie udowodnić coś na siłę i operujecie skrajnościami.
Jezu, litości. Wcale większość ludzi tak łatwo nie udostępnia danych, sporo osób nie ma zdjęcia czy nie podaje nazwiska. A nawet jak jakiś kolo ma zdjęcie i nazwisko, to co z tego? Chuj z tego, że wiesz, że w sierpniu był nad Soliną, a w grudniu miał choinkę w domu? Większość nie potrafi żyć? O kim ty mówisz? Znam trochę osób i fakt, znajdą się zawsze tacy, co klepią jak debile, ale to jest mniejszość. Z iloma osobami utrzymuje się kontakt? No to zależy od człowieka, jeden ma dwóch kolegów inny 20 a jeszcze inny ma 100 znajomych z którymi regularnie się widuje. Poza tym bycie znajomym na fejsie do niczego nie zobowiązuje. Można mieć członka rodziny, z którym się nie rozmawiało od 5 lat, ale to nie znaczy, że się nie jest znajomymi, nie?
Nie wiem gdzie chodzisz na imprezy, ale nie, nikt się nie pyta po 15 minutach o niczyjego facebooka, chyba, że na imprezach dla gimnazjalistów. Ale też nie ma nic złego w tym, że z kimś, z kim rozmawiało się na imprezie, chce się jeszcze o czymś pogadać na fb.
Po prostu za bardzo chcecie udowodnić coś na siłę i operujecie skrajnościami.
Jakimi skrajnościami? Przecież Ty mimo iż sie tego wypierasz, również nie możesz życ bez FB. Że niby jesteś tam bo chcesz. Nie, masz tam konto bo musisz je miec. Bo bez tego nie potrafiłbys sie umówic ze znajomymi, czy porozmawiac z ludzmi z pracy itd. Bez fb byłbyś wyrzucony poza nawias społeczności w której sie obracasz. Jak człowiek chce, to wszystko sobie wytłumaczy tak aby wydawało sie potrzebne i niezbedne.
Jakimi skrajnościami? Przecież Ty mimo iż sie tego wypierasz, również nie możesz życ bez FB. Że niby jesteś tam bo chcesz. Nie, masz tam konto bo musisz je miec. Bo bez tego nie potrafiłbys sie umówic ze znajomymi, czy porozmawiac z ludzmi z pracy itd. Bez fb byłbyś wyrzucony poza nawias społeczności w której sie obracasz. Jak człowiek chce, to wszystko sobie wytłumaczy tak aby wydawało sie potrzebne i niezbedne.
Ja pierdolę Człowieku, miałęm znajomych i przed założeniem facebooka i znam ludzi, którzy facebooka nie mają i żyją.
Pytanie brzmi czemu miałbym nie mieć facebooka, skoro daje mi on tyle ułatwień? Medal miałbym dostać na sadolu za usunięcie, bo zauważyłem, że niektórzy tutaj traktują usunięcie fb jak życiowy wyczyn. Tak samo można powiedzieć o wielu użytkownikach sadola, że nie byliby w stanie usunąć konta, bo muszą pierdolić 3 po 3 przez pół dnia na przemian na czacie i pod każdym postem, bo wielu w gruncie rzeczy ma problemy osobiste i nie ma znajomych więc sobie tutaj odbijają.
Czemu miałbym nie móc się umówić ze znajomymi? Nie słyszałeś o telefonach? Telefony pewnie też syf dla bananów i spierdolin, nie?
No z ludźmi z pracy miałbym właśnie utrudniony kontakt, bo po to jest grupa na fejsie, żeby zamiast klepać maile czy dzwonić, napisać szybką wiadomość. Serio to jest coś niespotykanego dla ciebie?
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów