Mój artykuł w 100% plus kilka zdjęć. (więc na pewno nie było).
Otóż od kilku dni, obserwuję "ból dupska" niektórych krytyków z tej strony, odnośnie katolickiego święta- Boże Ciało.
Jedni obrażają, inni szydzą, a jeszcze inni na pokaz srają na takie święto.
Panie i panowie, spójrzmy na to katolickie święto z innej strony...
Jest to wyraźna DEKLARACJA dla muzułmanów i ich allaha (inaczej kozojebcom i ich pedofilowemu prorokowi), że
NIE ma wstępu tutaj ich spierdolona religia.
Pomyślcie, jak musiało być smutno tym brązowym panom z brodami, że katolicyzm w Polsce jest świętowany, ludzie wychodzą na ulice i wg.ICH mniemania, manifestują swoją niewierność wobec allaha.
Proste, na chwilę obecną i na najbliższe lata, nie mają tutaj czego szukać kozojebcy i jest to wyraźny przekaz dla tych ludków, którzy brzydzą się szyneczką.
P.S.
Jestem katolikiem, ale po prostu tak zostałem ochrzczony, nie jestem jakimś wielce wierzącym typem człowieka, ani nie jestem zdewociały, po prostu mam i Wam też polecam trzeźwe spojrzenie na świat. Pozdrawiam.
[/i]
Kilka fotek- niech wam będzie smutno kurwy brązowe!
I troszkę historii:
Boże Ciało w 1861 roku również przypadało 30 maja. Ale Polska zjedzona przez zaborców nie istniała. Istniał polski patriotyzm, nie gasła wola walki o ojczyznę. Dwa lata później wybuchnie przecież Powstanie Styczniowe. Przedwcześnie – uważają jedni. Niepotrzebnie – to inni. A jednak przez chwilę wierzyli, że mogą, że potrafią. Potem nadeszły jeszcze większe represje i śmierć.
Rok 1861
Naszego kraju ciapaki nie zdobędziecie!