ten duży to Choi Hong-man, najwyższy zawodnik MMA ten mały to Ikuhisa Minowa. Najlepsze, że duży w czasie samej walki dostał wklep od małego i skończył karierę...
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 13:04
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
up
no może poza tym, że koreańczyk jest wyższy o 43 cm i cięższy prawie 2 razy to nic ciekawego
akcja główna od 8 minuty drugiego wrzuconego powyżej przez Ciebie filmu. Dzięki tak BTW.
no może poza tym, że koreańczyk jest wyższy o 43 cm i cięższy prawie 2 razy to nic ciekawego
akcja główna od 8 minuty drugiego wrzuconego powyżej przez Ciebie filmu. Dzięki tak BTW.
Hong-man Choi w ogóle wygrał jakąś walkę przez KO? Bo z tego co oglądam to jest dosłownie największą pizdą.
Marllix napisał/a:
Ktoś przetłumaczy?
- Buuuum
- Oj jak boli!
- Pizd, łup
- klep klep klep klep
i po walce
Nie wiem czy wiecie, ale w Japonii takie walki się zdarząły na zasadzie walk w wrestlingu. Każda taka walka kończyła się zwyciestwem małego. Odpowiedzcie sobie sami, czy były ustawiane czy nie... Mały wygrywa to takie piękne..;(
Ten Hong-Man wygrał kiedykolwiek jakąś walkę? W każdej walce którą widziałem dostawał wpierdol. Bardzo słaby zawodnik, nie potrafi wykorzystać swoich fizycznych predyspozycji.
Wzrost nie oznacza siły, a jedynie słabość. Trzeba pamiętać, że gigantyzm jest chorobą która niekorzystnie wpływa na organy wewnętrzne jak i na strukturę kości. Gdyby mały chciał to by mu mógł bez problemu kości połamać.
Chuj, a nie zawodnik. Taki wzrost, a nie potrafi wykorzystać potencjału, niech się weźmie za coś innego, bo szkoda czasu na oglądanie jego tragicznych walk.
Gunwo prawda Jakby ten duży go po prostu wziął parę razy z gleby z trzymania podniósł i rzucił o tą matę... to ten mały by się zesrał na miętowo... grawitacja + własny impet robi swoje na chuj bić, starczy rzucić, wątpię, żeby ten duży nie mógłby tego zrobić ale nie używa mózgu