Wycelowałem pistolet w tego chorego drania, który zabił moją żonę.
Płakał, był przerażony tym co się zaraz stanie.
Pociągnąłem za spust i zabiłem go.
Może gdyby jakoś to wyjaśnił, albo spróbował mnie uspokoić pozwoliłbym mu żyć...
Ale on tego nie zrobił.
Płakał, był przerażony tym co się zaraz stanie.
Pociągnąłem za spust i zabiłem go.
Może gdyby jakoś to wyjaśnił, albo spróbował mnie uspokoić pozwoliłbym mu żyć...
Ale on tego nie zrobił.