📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 8:40
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 19:40
Gags napisał/a:
Mieszkam w Łodzi, i uważam, że samo miasto jest naprawdę piękne, cudowne kamienice, budynki, część jest odnowiona, ale ,żeby osobowość całość to potrzeba tira pieniędzy. A menele i sebixy są wszędzie, tu wydaje się, że jest ich więcej, ale weźmy pod uwagę jak bardzo zaludnione jest to miasto
niezła próba menelu lub sebixie
Wypierdalać poza miasto z takimi biegami.
Pół roku Ci pierdolą, że brudne powietrze w miastach, a potem organizują bieg w centrum.
Walić logikę.
Tfu.
Pół roku Ci pierdolą, że brudne powietrze w miastach, a potem organizują bieg w centrum.
Walić logikę.
Tfu.
~Velture napisał/a:
Pamiętam jak byłem pierwszy raz w życiu w łodzi. Miałem 18, może 19 lat.
Nie wiem jak teraz to "miasto" wygląda ale wtedy byłem dosłownie w szoku.
Wyglądało to jak pierdolone zadupie z postapokaliptycznej gry. Wszędzie kurwa bloki z płyty i menele.
Swój pierwszy raz po piotrkowskiej też pamiętam. Godzina 9 wieczorem i wszędzie ćpuny, menele, sebixy w dresach abibosa.
Ooo, widzę, że masz podobne spostrzeżenia do moich.
Rok 2009, przeprowadzam się do Łodzi. Jadąc na poszukiwania mieszkania, upatrzyłem sobie kilka ogłoszeń i wybrałem się do Łodzi moją ulubioną formą komunikacji międzymiastowej, czyli na stopa. Wylądowałem w okolicach skrzyżowania Rzgowskiej i Piotrkowskiej, a nocleg miałem przy Placu Wolności. To oznaczało spacer przez całą Piotrkowska z plecakiem, czyli łatwy łup dla lokalnych meneli. W trakcie spaceru zaczepiło mnie więcej meneli niż przez całe moje dotychczasowe życie. Serio. Jeśli miałbym obstawiać ilość to celowałbym między 15 a 18, przy czym przez blisko 20 lat swojego życia miałem bezpośredni kontakt może z 5-7 menelami.
Przy jednym z ostatnich (w okolicach numeru 20-30), stwierdziłem, że jestem na tyle blisko, że jak gość prosi o jedzenie, to mogę mu odstąpić kanapkę, którą wziąłem na drogę. Zajrzał do środka, zjebał mnie, że mu daję żarcie zamiast kasy (choć prosił o jedzenie) i wyjebał do śmietnika. Od tamtej pory mam wyjebane na żuli - nie daję kasy ani jedzenia. Sam kurwa dojadam jakieś resztki i odkrajam zapleśniałą albo nadgnitą część owoców i warzyw, żeby się reszta nie zmarnowała, a tym wypierdala do kosza coś co przygotowałem dla siebie i zjadłbym gdybym nie stwierdził, że oddam "potrzebującemu".
Długo mieszkałem w Łodzi i identyfikuję się z tym miastem. Choć wciąż jest ono szare, bure i ponure, to podoba mi się mnóstwo inicjatyw i wydarzeń kulturalnych organizowanych w tym mieście. Zarówno turyści i mieszkańcy niemal zawsze znajdą sobie jakieś fajne i ambitne zajęcie - wystawy, koncerty, pokazy. Tego jest mnóstwo. Jednocześnie uważam, że Linda miał rację mówiąc, że to miasto meneli, bo sam nigdzie indziej nie spotkałem ich w takim natężeniu.
Intelektem dorównują pedalarzom
Znowu sadolowe platfusy wyją nienawiścią do wszystkiego, co rusza dupsko sprzed od kompa i nie porusza się samochodem . Zupełnie nie widzicie, że oni to robili dla was, tam już ktoś kreci materiał na harda i chyba nie chcecie, żeby sikawki były na czas
Powinni ich porozjeżdżać! Podwójny profit - zdążyliby ugasić i część upośledzenia społecznego by wyeliminowali
@up, Całe to miasto to upośledzenie społeczne.
czyli nie jestem jedyny z takimi doświadczeniami...
przechodziłem się jakoś w tamte wakacje z dziewczyną po piotrkowskiej w łodzi. nagle zaczepił nas jakiś obdrapany menel i czy nie kupimy mu czego do jedzenia. no to popatrzyliśmy na siebie i no okej nie ma problemu. weszliśmy do żabki i ona zaczęła mu wybierać jakieś bułki, serek, banany- żeby to miał w miarę wartościowy, ale i tani posiłek. ten ni z gruchy ni z pietruchy zaczął pluć mordę, że tego nie chce i MAMY mu kupić mleko. zaczął być agresywny i atakował nas słownie. zostawiliśmy wszystko w piździec i poszliśmy sobie. ja się zdenerwowałem na chama co nie miara, a ona popłakała chwilę później... menele tfu
przechodziłem się jakoś w tamte wakacje z dziewczyną po piotrkowskiej w łodzi. nagle zaczepił nas jakiś obdrapany menel i czy nie kupimy mu czego do jedzenia. no to popatrzyliśmy na siebie i no okej nie ma problemu. weszliśmy do żabki i ona zaczęła mu wybierać jakieś bułki, serek, banany- żeby to miał w miarę wartościowy, ale i tani posiłek. ten ni z gruchy ni z pietruchy zaczął pluć mordę, że tego nie chce i MAMY mu kupić mleko. zaczął być agresywny i atakował nas słownie. zostawiliśmy wszystko w piździec i poszliśmy sobie. ja się zdenerwowałem na chama co nie miara, a ona popłakała chwilę później... menele tfu
Sam biegam ale to co tu się odjebało to jakaś kpina... Co za dzban zabezpieczał to skrzyżowanie?!?
Korpo ludki... Moje miasto takie piękne i mądre.. Ehhh wstyd mi za nich.
Troche śmieszy mnie ten obecny kult biegania. Lubie sobie pobiegać ale w pustym lesie i w starym dresie. A te obecne bieganie to takie instagramowo celebryckie, buty z najnowszej kolekcji, termo hiper faster schnące kalesony z modnym wzorem, zegarek za pierdylion cebulaków pokazujący nawet siłe ucisku na zwieraczu odbytu, a potem medal za zajęcie 500miejsca ląduje na facebooku... Nierozumiem tego fenomenu.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów