Po tym jak zwaliłem konia i rzuciłem chusteczkę pod biurko i wszedłem na harda. Przeglądając go wyobraziłem sobie sytuację:
- umieram
- włączony hard
- ospermiona chusteczka pod biurkiem
- zostaje uznany za popierdoleńca bijącego konia do rozjebanych łbów, kutasow i innych ciekawych rzeczy.
- umieram
- włączony hard
- ospermiona chusteczka pod biurkiem
- zostaje uznany za popierdoleńca bijącego konia do rozjebanych łbów, kutasow i innych ciekawych rzeczy.