575
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
15 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
No ale wina motocyklistów tutaj żadna, to jakaś pizda stanełą na środku autostrady a kolejna (a nawet dwie) w nią wjechała.
Janusz_k napisał/a:
No ale wina motocyklistów tutaj żadna, to jakaś pizda stanełą na środku autostrady a kolejna (a nawet dwie) w nią wjechała.
pewnie że nie ich wina, że zapierdalali jak debile i nie wyhamowali, to wina wszystkich ale nie ich. Zapierdalaja jeden za drugim nie trzymaja odległości i wciskają sie z prawej strony ale to nie ich wina przecież. Osobówka która nagrywała udało się jej wyhamować dlaczego? to jego też wina jest gdybygo tam nie było motopizdeczki uciekły by w prawo przecież. Po co ja to piszę to i tak nic nie da ^^
Ależ to się fajnie ogląda! Piwerko.
HAL co tam ostatnio pisałeś o synonimach?
Btw. oglądam dużo filmików z wypadkami drogowymi. I trochę, może nie tyle dziwi, co martwi mnie nagły odruch uniknięcia kolizji. Niby naturalna rzecz, ale zamiast komuś "gładko wjechać w dupę" czy bok pojazdu, gdy ktoś nam zajedzie drogę, to odbijają na inny pas. Nie ważne, że pod prąd, w cieżarówkę, słup, czy w pieszych, ważne żeby ominąć, a nie wjechać komuś w tyłek. To niestety czasami kończy się tragicznie dla wszystkich.
Sam za gówniarza byłem świadkiem jak kilka samochodów stało na światłach. Jakiś dziadek się zagapił i zamiast wjechać w tył ostatniego pojazdu, to odbił na chodnik i pierdolnął przechodnia, dość konkretnie.
Myślę, że warto mieć to na uwadze gdy się zagapimy, lub ktoś nam wyjedzie. Przód samochodu ma dość dużą strefę zgniotu, do tego poduszki, wiec jesteśmy w miarę bezpieczni i nie narażamy innych i siebie na konsekwencje nieprzewidzianych dla innych uczestników ruchu zachowań.
Lubie takich pajaców jak ty. Droga hamowania motocykla jest 'ciut' większa niż samochodu, szczególnie kiedy dostajesz samochodem z boku - ciężko tego uniknąć
Jakby motocykliści jeździli 40km/h tak żeby być gotowymi na każdą nieprzewidzianą ewentualność, to darłbyś japę że za wolno, że zagrożenie i żeby się przenieśli na ścieżki rowerowe. Na rowery pewnie też kurwisz. Jakby się przesiedli do samochodów, to byś marudził że korki i dlaczego nikt na motocyklu nie jeździ.
Debilowi nigdy nie dogodzisz...
Btw. oglądam dużo filmików z wypadkami drogowymi. I trochę, może nie tyle dziwi, co martwi mnie nagły odruch uniknięcia kolizji. Niby naturalna rzecz, ale zamiast komuś "gładko wjechać w dupę" czy bok pojazdu, gdy ktoś nam zajedzie drogę, to odbijają na inny pas. Nie ważne, że pod prąd, w cieżarówkę, słup, czy w pieszych, ważne żeby ominąć, a nie wjechać komuś w tyłek. To niestety czasami kończy się tragicznie dla wszystkich.
Sam za gówniarza byłem świadkiem jak kilka samochodów stało na światłach. Jakiś dziadek się zagapił i zamiast wjechać w tył ostatniego pojazdu, to odbił na chodnik i pierdolnął przechodnia, dość konkretnie.
Myślę, że warto mieć to na uwadze gdy się zagapimy, lub ktoś nam wyjedzie. Przód samochodu ma dość dużą strefę zgniotu, do tego poduszki, wiec jesteśmy w miarę bezpieczni i nie narażamy innych i siebie na konsekwencje nieprzewidzianych dla innych uczestników ruchu zachowań.
Respektuj napisał/a:
pewnie że nie ich wina, że zapierdalali jak debile i nie wyhamowali, to wina wszystkich ale nie ich.
Lubie takich pajaców jak ty. Droga hamowania motocykla jest 'ciut' większa niż samochodu, szczególnie kiedy dostajesz samochodem z boku - ciężko tego uniknąć
Jakby motocykliści jeździli 40km/h tak żeby być gotowymi na każdą nieprzewidzianą ewentualność, to darłbyś japę że za wolno, że zagrożenie i żeby się przenieśli na ścieżki rowerowe. Na rowery pewnie też kurwisz. Jakby się przesiedli do samochodów, to byś marudził że korki i dlaczego nikt na motocyklu nie jeździ.
Debilowi nigdy nie dogodzisz...
loda_szmato napisał/a:
Respektuj napisał/a:
pewnie że nie ich wina, że zapierdalali jak debile i nie wyhamowali, to wina wszystkich ale nie ich.
Lubie takich pajaców jak ty. Droga hamowania motocykla jest 'ciut' większa niż samochodu, szczególnie kiedy dostajesz samochodem z boku - ciężko tego uniknąć
Masz piwo, a "Respektuj" to pajac który powtarza ciągle tą samą mantrę.
loda_szmato napisał/a:
. Droga hamowania motocykla jest 'ciut' większa niż samochodu, szczególnie kiedy dostajesz samochodem z boku - ciężko tego uniknąć
Jakby motocykliści jeździli 40km/h tak żeby być gotowymi na każdą nieprzewidzianą ewentualność, to darłbyś japę że za wolno, że zagrożenie i żeby się przenieśli na ścieżki rowerowe. Na rowery pewnie też kurwisz. Jakby się przesiedli do samochodów, to byś marudził że korki i dlaczego nikt na motocyklu nie jeździ.
Debilowi nigdy nie dogodzisz...
Ten pierwszy nie miał szans zareagować choć mógł zachować bezpieczny dystans od pojazdu na pasie z przodu. A krytyka dotyczy tych 3 pozostałych. Może jakby ich 10 wykurwiło to byś przyznał że coś jest z nimi nie tak ?
Jak dzik w paśnik 
rewelacyjne zgranie !
rewelacyjne zgranie !
