Nie wiem czy jesteś upośledzony,czy jaki co... <dalsze pierdolenie oszołoma>
Myślisz parchu, że jak ustawisz sobie wiek 52 to każdy się będzie z Tobą i Twoimi wstawkami liczył? Jesteś przykładem kinder-ateisty jak wielu tutaj, prawdopodobnie pochodzisz z wierzącej rodziny, przykładnie chodziłeś do kościółka i JEB! ... w wieku 15 lat uległeś modzie antykatolickiej i nagle każdy wierzący w Twoich oczach o zacofany moher. To, że chcesz być na równi z gimb bydłem nie oznacza, że nie obowiązują Cię żadne wartości moralne, hulaj dusza piekła nie ma, tak to nie działa. Rozumisz troglodyto?
@Zly_wrecz_okropny - przypominam, że Twoja wiara polega min. na miłości i szcunku do bliźniego, w momencie kiedy zaczynasz pałać nienawieścią do bliźniego - łamiesz jej zasady i tym samym skazujesz się na wieczne potępienie - jaki sens ma więc tak gorliwe wyznawanie wiary, jeżeli z powodu tej nienawiści pójdziesz w dokładnie to samo miejsce po śmierci co najgorsi sataniści i ateiści? Zastanawiałeś się nad tym?
______________
"Multikulturowość jest dobra!" - Elin Krantzekhm
wszyscy jesteście babami z kutasami.
prove me if i'm wrong
dziękuję dobranoc
hej ateiści bóg istnieje, zgodnie z waszymi przewidywaniami jest to mały wszechmocny krasnoludek, który mieszka w galaktyce UDFy-38135539 oddalonej od ziemi o 600 000 000 kilometrów. i co karły intelektualne? niech mi teraz któryś tam poleci i najebie zdjęć żeby udowodnić, że się mylę a z chęcią ja i miliony katoli zostaniemy ateistami tak chujowe jest wasze myślenie, ludzi których horyzonty sięgają kanapy i telewizora, a chcą uczyć innych co jest prawdziwe, a co nie w życiu i wszechświecie.
ateiści są o tyle obrzydliwi, że zarzucają innym indoktrynację dzieci. a jeśli dziecko urodzi się w społeczeństwie ateistycznym, i będzie mu wkładane do głowy w kółko, że boga nie ma to już nie będzie indoktrynacja. zwłaszcza, że cały spór jest śmieszny, gdyż istnienia boga nie da się ani wykluczyć ani potwierdzić w końcu to kwestia wiary. to tak jak z kobietą swojego życia, po prostu się wie że to ta i już dzieciaczki. argument o wyznaniach i przynależnościach etnicznych jest w chuj zjebany, bo religia religią wymyślają ją ludzie i nie ma nic wspólnego z wiarą. a kwestie istnienia absolutu rozważają również filozofowie. co ciekawe nawet niektóre pierwotne ludy ameryki południowej miały wyznania monoteistyczne. ogólnie żaden ateista nie jest w stanie wytłumaczyć dlaczego na świecie nie ma żadnej grupy etnicznej, która w ogóle nie wykształciłaby wierzeń, mimo, że niektóre z nich rozdzielał ocean. co ciekawe nawet koran zakłada, że chrześcijanie i żydzi dostąpią zbawienia, tylko będzie im je trochę trudniej osiągnąć. generalnie gdyby podliczyć te 3 religie to większość ludzi na świecie wierzy w tego samego boga. a to jaka jest liturgia, obrzędy, tradycje niewiele zmienia, bóg jest jeden i ten sam dla wszystkich ludzi. to tak jak z pierogami czy je usmażysz, czy ugotujesz, nadzienie pozostanie to samo. bóg jest jeden, a wiara to dar, tylko głupcy rozważają wszystko swoim ułomnym ludzkim rozumem. żałosne intelektualne karły z niedorozwojem intelektualnym. Więc krzyczcie ateiści o krasnoludkach i czepiajcie się drobnostek, zapisków o kamieniowaniu kobiet, które od 2012 lat są już nieważne, a i tak nic nie zmienicie, bo bóg tak skonstruował świat, że Messi czyni znak krzyża na oczach setek milionów ludzi, a nieudolne cipy obrażają katoli na sadisticu.
Zgadzam się, wiara jest wymysłem ludzi. I równie dobrze mogła zostać wymyślona na potrzeby wyjaśnienia ludowi, dlaczego piorun pierdolnął, bo nikt tego wyjaśnić nie potrafił, więc zwalana to na boga.
Bóg może być równie dobrze wymysłem, powstałym aby wyjaśniać ludziom rzeczy któych nie rozumieli i których się bali, a religie zwyczajowym przełożeniem tego na poszczególne kultury. Nie muszę tłumaczyć, że nawet chrześcijaństwo jest różne na różnych ziemia, bo aby łatwiej się zaklimatyzować, powielało wierzenia i obrzędy poprzednich kultur, chociażby kupała, postrzyżyny, tylko przemianowane na inne realia.
Jak rozumiem ludzi więżących w boga, to nie rozumiem tych ślepo lecących w kościół, chrześcijaństwo, watyka i całę te gniazdo hien.
Zmartwię ciebie, jak i innych pseudo wierzących - nie na tym wiara polega, żeby to w co wierzycie komuś udowadniać. Ale tego nie zrozumiecie, dlatego że zostaliście do swojej wiary zmuszeni, a nie wierzycie w co wierzycie z świadomego wyboru.
Chciałeś odstawić szopkę intelektualną, ale coś ci nie pykło, zwłaszcza z tą widocznością energii
BTW @Zly_wrecz_okropny w przeciwieństwie do ciebie, @Jumpix podał logiczny przykład, że myślenie @Józef Piłsudski jest błędne, a nawet głupie. A ty zamiast być tak zajebiście inteligentnym kolesiem, nie podałeś żadnego argumentu, tylko od razu przeszedłeś do ofensywy. Gratuluje pomyślunku
hej ateiści bóg istnieje, zgodnie z waszymi przewidywaniami jest to mały wszechmocny krasnoludek, który mieszka w galaktyce UDFy-38135539 oddalonej od ziemi o 600 000 000 kilometrów. i co karły intelektualne? niech mi teraz któryś tam poleci i najebie zdjęć żeby udowodnić, że się mylę a z chęcią ja i miliony katoli zostaniemy ateistami
Dowodzi się istnienie czegoś, nigdy na odwrót. Pod twoim sufitem wisi wielki, niewidzialny kutas, który cię codziennie smyra po odbycie, ale tego nie czujesz. Udowodnij mi, że go nie ma, bo jak na razie to mam rację. I co teraz, karle intelektualny?
tak chujowe jest wasze myślenie, ludzi których horyzonty sięgają kanapy i telewizora, a chcą uczyć innych co jest prawdziwe, a co nie w życiu i wszechświecie.
Aha... A do kogo pijesz?
ateiści są o tyle obrzydliwi, że zarzucają innym indoktrynację dzieci. a jeśli dziecko urodzi się w społeczeństwie ateistycznym, i będzie mu wkładane do głowy w kółko, że boga nie ma to już nie będzie indoktrynacja.
Widzisz, sztuka polega na tym, żeby NIC nie wkładać dziecku do głowy. Niech samo z czasem decyduje. Tymczasem przerażająca większość katolików chrzci malutkie dzieci, które nie mają w tej sprawie żadnego zdania. Słyszałeś o ateistycznym obrzędzie, który od urodzenia wiąże dziecko z ateizmem?
zwłaszcza, że cały spór jest śmieszny, gdyż istnienia boga nie da się ani wykluczyć ani potwierdzić w końcu to kwestia wiary. to tak jak z kobietą swojego życia, po prostu się wie że to ta i już dzieciaczki.
O kurwa, tu jestem skłonny przyznać ci rację...
argument o wyznaniach i przynależnościach etnicznych jest w chuj zjebany, bo religia religią wymyślają ją ludzie i nie ma nic wspólnego z wiarą. a kwestie istnienia absolutu rozważają również filozofowie. co ciekawe nawet niektóre pierwotne ludy ameryki południowej miały wyznania monoteistyczne.
O, tu też...
ogólnie żaden ateista nie jest w stanie wytłumaczyć dlaczego na świecie nie ma żadnej grupy etnicznej, która w ogóle nie wykształciłaby wierzeń, mimo, że niektóre z nich rozdzielał ocean.
Dlaczego zakładasz, że żaden? Czyżby twoja wiedza była jedyną prawdziwą i nie do podważenia? A no przecież, zapomniałem że tu same karły intelektualne siedzą
Widzisz, kiedyś, kiedy nie było mikroskopów, technologii, naukowców i tym podobnych bzdetów, ludzie mieli zupełnie inne podejście do świata niż my. Przykład: wyobraź sobie że wychodzisz rano i widzisz zaćmienie słońca. Co powiesz? Przykładowo coś w stylu "o kurwa, zaćmienie słońca, ale zajebiście!". Teraz sobie wyobraź reakcję tamtych ludzi... Dla nich takie zjawiska jak zaćmienia czy inne burze to było coś niesamowitego i za tym musiał ktoś stać (czyli wymyślali sobie Jakiegoś gościa, który wszystkim sterował. Lub paru gości).
co ciekawe nawet koran zakłada, że chrześcijanie i żydzi dostąpią zbawienia, tylko będzie im je trochę trudniej osiągnąć. generalnie gdyby podliczyć te 3 religie to większość ludzi na świecie wierzy w tego samego boga. a to jaka jest liturgia, obrzędy, tradycje niewiele zmienia, bóg jest jeden i ten sam dla wszystkich ludzi. to tak jak z pierogami czy je usmażysz, czy ugotujesz, nadzienie pozostanie to samo. bóg jest jeden, a wiara to dar, tylko głupcy rozważają wszystko swoim ułomnym ludzkim rozumem. żałosne intelektualne karły z niedorozwojem intelektualnym.
Ciekawy jest fakt, że wypowiadasz się na temat, na który nie ma jednoznacznej odpowiedzi, po czym wyzywasz wszystkich z góry od karłów intelektualnych z niedorozwojem intelektualnym po przedstawieniu juz swojej "najmojszej" opinii. A ja ci powiem teraz, że gówno prawda: Bogów jest dokładnie tyle samo ile religii - spróbuj zaprzeczyć. I co teraz, karle intelektualny?
Więc krzyczcie ateiści o krasnoludkach i czepiajcie się drobnostek, zapisków o kamieniowaniu kobiet, które od 2012 lat są już nieważne, a i tak nic nie zmienicie, bo bóg tak skonstruował świat, że Messi czyni znak krzyża na oczach setek milionów ludzi, a nieudolne cipy obrażają katoli na sadisticu.
Krzyczą idioci, a nie prawdziwi ateiści. Boli ich to, że ktoś wierzy i nie przejmuje się zbytnio obecną modą. Muszą wylewać jad, bo się czują zwyczajnie lepsi, więc cisną po tych innych. Poza tym, uderzasz teraz w inny temat niż Bóg jako taki: kobiety kamieniowała ORGANIZACJA, a nie Bóg, więc w tej sprawie ludzie cisną po ORGANIZACJI, która to robiła. A to, że robili to pod przykrywką Boga i część debili to zmieszała i cisną po Bogu, że kobiety kamieniowano, to już inna kwestia...
Ogólnie, proponuję ścisnąć odbyt i nie wyzywać ludzi z góry, bo może się okazać, że to ty wychodzisz na karła intelektualnego.
Dowodzi się istnienie czegoś, nigdy na odwrót. Pod twoim sufitem wisi wielki, niewidzialny kutas, który cię codziennie smyra po odbycie, ale tego nie czujesz. Udowodnij mi, że go nie ma, bo jak na razie to mam rację. I co teraz, karle intelektualny?
chciałem się włączyć do dyskusji, ale jak to zobaczyłem, to po prostu jebnąłem ze śmiechu i nie jestem w stanie nic sensownego napisać
Pomijajac juz rozne rzeczy jakie napisales, odniose sie tylko do jednej.
Troche trudno uznac chrzescijanstwo za monoteistyczne w praktyce (juz pomijajac kwestie trojcy swietej), poniewaz nie rozni sie ona zbytnio od wierzen henoteistycznych, czyli jeden glowny bog i pomniejsze bostewka.
Swieci sa niczym innym jak bostewkami (patronami) od kazdej mozliwej pierdoly, jedyna roznica ze nie daje sie im atrybutu boskosci - reszta jest taka sama, bo ludzie sie do nich modla, wierzac w otrzymanie łask (posrednio czy bezposrednio - bez roznicy).
Wiara prawdziwie monoteistyczna to modlenie sie (aka wierzenie) tylko i wylacznie do jednej istoty/sily.
Ten Dawkins to jakiś przygłup. Stosuje retorykę jak Niesiołowski, odwraca kota ogonem. Zamiast kulturalnie odpowiedzieć na pytanie, wymija się od odpowiedzi dodatkowo obrażając swojego rozmówce, powodując przy tym wytrysk bandy jego wyznawców. Sorry ale bardziej uwierzę w tego potwora z klusek niż bełkot nienawistnego pajaca Hehe swoją drogą nieźle musiało go wkurw... pytanie tej kobiety. Jak to wielki profesor się myli ? "Tyle książek napisałem, tyle wypracowań, tyle rozważań i ja się mylę? Ja wielki ateista? To ty się mylisz i jesteś głupia bo jesteś Katoliczką z USA itd".
Nie rozumiem w jaki sposób według ciebie obraża swojego rozmówce. W prosty sposób wyjaśnił, że pytanie "co jeśli się mylisz" zakłada z góry dwie możliwości, mimo tego że na chrześcijaństwo jest tyle samo dowodów ile na rasistowskiego zordona - władcę dinozaurów.
Dlaczego?
Dlatego, że to jakoś cywilizacja Chrześcijańska podbiła świat, wszędzie była i wszędzie starała się narzucić swoją kulturę i wiarę. Owszem, muzułmanie też mieli imponujące podboje w Europie, ale na dłuższą metę to Chrześcijan mamy rozsianych na całym świecie. Kiedy religia była o wiele ważniejsza niż teraz, kiedy były te podboje, ludzie zwyczajnie stosowali się do zaleceń swojej wiary. O czym to świadczy? Że zasady wiary chrześcijańskiej są o wiele bardziej przemyślane i celują w zdecydowanie wyższe wartości, niż zasady wiary w jakiegoś wielkiego Ju-Ju z za budki z piwem. Właśnie te zasady powodowały rozwój naszej cywilizacji.
Dawkins albo o tym nie wie, albo to ukrywa, skoro porównuje dwie skrajnie różne sytuacje. Tam gdzie wierzą w tego Ju-Ju chrześcijaństwo też dotarło, do nas wielki Ju-Ju nie. Dawkins tego nie wie, lub ten fakt zataja, co czyni z niego albo głupca, albo manipulatora, w żadnym wypadku naukowca.
Dowodzi się istnienie czegoś, nigdy na odwrót.
Jako dowód podam ci Cud Eucharystyczny w Buenos Aires, którego żaden naukowiec nie jest w stanie wyjaśnić. Teraz odbiłem piłeczkę, niech mi ktoś dowiedzie, że to nie jest znak na istnienie Boga.
Widzisz, sztuka polega na tym, żeby NIC nie wkładać dziecku do głowy.
To nie jest żadna sztuka, to po prostu patologia. No ale to ty będziesz miał głupie dzieci.
Krzyczą idioci, a nie prawdziwi ateiści.
Muszę się z tym zgodzić.
Szczytem religijnego egoizmu jest myśleć, że dobry Bóg pozwolił przez setki pokoleń milionom ludzi wyznawać złe bóstwo (i tym samym - skazać się na wieczne potępienie w piekle) a dopiero dwa tysiące lat temu wskazać im dobrą drogę.
Nie wiedziałem, że akcja Biblii zaczyna się dopiero od Nowego Testamentu
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów