Be6he6mo6th napisał/a:
Obecnie Leszki jak chce się najebać dobrym piwem, Red'sy, Gingersy od czasu do czasu w domku żeby posmakować "oranżadki", jak chcę oszczędnie się najebać to Wojaki wszechmocne, to takie świństwo że ja pierdole, jednakże, po 1-2 już mi język się plącze.
To smakosz z ciebie "fest". Ale może jeszcze kiedyś zrozumiesz swój błąd.
A ja to tak:
-piwko: żywiec, tyskie, choć pije też gorsze ale czuję wtedy pogardę do samego siebie
-wino: amareny z colą (dawne kelerisy), turbo gaziaki, i takie tam wina na każdą kieszeń
-wodzia: zależy na co mam smaka, sobieski, żąłądkowa, ukraińskie smakowe (blagow czy bladow, nigdy nie wiem)