Coś mnie ostatnio połamało, kupiłem sobie więc maść rozgrzewającą ze śliny teściowej (z jadem żmii) i po posmarowaniu sobie karku zamiast od razu umyć ręce odruchowo jak normalny facet podrapałem się po jajcach. Trochę grzało i piekło ale ta sytuacja przypomniała mi opowieść kumpla.
Postanowił kiedyś ze swoja panną spróbować anala. Jak wiadomo przydaje się do tego jakiś krem/maść by nie jechać na sucho. Znalazł
Wiadomo mentol te sprawy, a że kiedyś próbował prezerwatyw mentolowych (fajne uczucie polecam, tak samo jak laska robi wam loda z tiktak-iem lub gumą miętową w ustach) pomyślał,że powinno być fajnie.
Nie było.
Skończyło się tym, że stał pół godziny z fiutem pod kranem z zimna wodą, panienka natomiast z płaczem w wannie i włożonym w dupę wężem od prysznica.
Niby dla "ben-gay-ów" ta maść a do dupy się nie nadaje
Postanowił kiedyś ze swoja panną spróbować anala. Jak wiadomo przydaje się do tego jakiś krem/maść by nie jechać na sucho. Znalazł
Wiadomo mentol te sprawy, a że kiedyś próbował prezerwatyw mentolowych (fajne uczucie polecam, tak samo jak laska robi wam loda z tiktak-iem lub gumą miętową w ustach) pomyślał,że powinno być fajnie.
Nie było.
Skończyło się tym, że stał pół godziny z fiutem pod kranem z zimna wodą, panienka natomiast z płaczem w wannie i włożonym w dupę wężem od prysznica.
Niby dla "ben-gay-ów" ta maść a do dupy się nie nadaje