📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 17:51
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 14:20
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:44
Pewnie po prostu typ się żeni a tańczyć nie umie a kolega go uczy...
albo wstęp do pornola
Prawdziwa męska przyjaźń
Dzięki. Mało wiem o crossficie, ale tak właśnie sobie go wyobrażałem. Podziękuję w takim razie.
Nie jestem wegejem chodzącym na crossfit, ale w sumie siedzenie na tłustej dupie przed komputerem to większa wiocha ^^
crossfitowcy zawsze mają takie wielkie te talerze i wygląda to mocarnie a jak na żywo się takimi bawiłem to wcale nie są ciężkie.
Koleś robiący martwy ciąg wyraźnie prosi się o kontuzję. Najebał dużo talerzy, żeby się pochwalić w internetach, ile to on może dźwignąć, ale pleców prostych nie potrafi utrzymać.
@BKKW
Jest ok, odcinek piersiowy można "puszczać" ważne żeby lędźwiowy był odpowiednio ułożony.
Jest ok, odcinek piersiowy można "puszczać" ważne żeby lędźwiowy był odpowiednio ułożony.
Tomikchomik1 napisał/a:
Nie jestem wegejem chodzącym na crossfit, ale w sumie siedzenie na tłustej dupie przed komputerem to większa wiocha ^^
Nie, większą wiochę prezentują ci z filmiku, bo potem pewnie się całowali i ssali sobie jaja.
A później w szatni zerkanie ukradkiem na penisy kolegów i przełamanie lodów prośbą o umycie pleców. To na drugim spotkaniu, bo na trzecim jest już dokładne szorowanie dolnych partii kręgosłupa i piana obficie ściekająca między pośladki. Coś takiego kończy się małym dreszczem i wieczornym moralniakiem, który szybko mija podczas kolejnego treningu.
Kolega mi opowiadał.
Kolega mi opowiadał.
Przecież to nie jest crossfit...