@wszyscy up którzy pisali "@bloodwar"
Pisząc "swoich własnych żołnierzy" miałem na myśli alegorię - nie wazne, czy jesteś w AK czy w AL, czy w ZOMO czy w Solidarności - póki nosisz naszywkę z czerwono-białą flaga walczysz po stronie Polski (albo Monako
i powinieneś walczyć z wrogami Ojczyzny, a nie z innymi ludzikami noszącymi taką samą flagę! To nas zniszczyło w przeszłości i to nas niszczy teraz i pewnie będzie też problemem w przyszłości - na pierwszym miejscu stawiamy dobro "organizacji" (partii/klubu/zrzeszenia/kościoła etc) czyli np. Solidarności, PZPR, AK, KK etc mówiąc o tym, że "dobro organizacji dobrem Narodu" a zapominamy, że w momencie kiedy zaczynamy dbać o dobro niższego rzędu, automatycznie przestajemy dbać o dobro wyższego rzędu bo to niższe staje się wyższym... I dlatego ludziki z AK zamiast wybijać "Sowietów" zabijali polskich milicjantów i żołnierzy, dlatego Solidaruchy niszczyły polską gospodarkę etc.
A ocena tego kto był "dobry" a kto "zły", kto był "patriotą" a kto "zdrajcą" podczas Targowicy, rozbiorów, okresu powojennego i czasów "stanu wojennego" pozostaje niedopowiedziana - nie należy zapominać, że rząd powojenny był legalnym, demokratycznie wybranym rządem który popierała większość obywateli, więc wszelkie wystąpienia sabotujące działanie tego ustroju były działaniami niepatriotycznymi i były wbijaniem noża w pierś Orła Białego a nie bohaterskimi czynami "wyzwolicieli spod komuszej niewoli".