@2up
Sędzia:
How do you wish to plea to the second account of murder in the second degree? Guilty?
Jakie zajmie pan stanowisko w sprawie drugiego zarzutu - morderstwa drugiego stopnia? (nie zaplanowanego, jednak nie popełnionego w afekcie - przyp. tłum.). Czy przyznaje się pan do winy?
Oskarżony:
Yes, sir.
Tak, wysoki sądzie.
Sędzia:
And doing so freely and voluntarily?
Dobrowolnie i nie zeznając pod przymusem?
Oskarżony:
Yes.
Tak.
Sędzia:
Doing so because you're agonal? (tutaj nie słyszę wyraźnie, ostatnie słowo może być inne)
Dlatego, że jest pan umierający?
Oskarżony:
Yes, sir.
Tak, wysoki sądzie.
Sędzia:
All right.
Dobrze.
[...]
Oskarżony:
The reason I killed him was because he was a child molester.
Zabiłem go, ponieważ był gwałcicielem dzieci.
Adwokat:
But you didn't fain kill him? (znowu, lekko niewyraźnie, ale podejrzewam, że chodzi o słowo "fain", czyli "z premedytacją" - to taki biblizm, a pan adwokat/prokurator (?) wygląda mi na mocno wierzącego)
Ale nie zabił go pan z premedytacją?
Oskarżony:
Oh, sure.
Ależ tak.
Adwokat:
And you intended to do it?
Czyli zamierzał pan to zrobić?
Oskarżony:
Oh, sure. yes.
Ależ oczywiście.
[...]
Oskarżony:
Well if it's all right, I'd like to tell you where it all started.
Jeśli wysoki sąd nie ma nic przeciwko, chciałbym opowiedzieć, jak do tego doszło.
Sędzia:
Go ahead.
Proszę bardzo.
Oskarżony:
All right, well we were... he was my bunkie and I had... found out that he was in prison for... child molestation. Really bad case. So, uhm... That night he was trying to justify why he did it and I just told him to be quiet, and he would have to leave in the morning to find a new cell... But he continued to talk about it and tried to justify it so... He was a little bit bigger than me so I got down and hit him in his face a few times and when he fell I wrapped a cord around his neck and I took his life.
No więc, my... on mieszkał ze mną w celi i... dowiedziałem się, że siedzi za... molestowanie dzieci. Naprawdę ciężki przypadek. Więc, eee... Tamtego wieczoru próbował wytłumaczyć, dlaczego to zrobił, a ja mu powiedziałem, że ma siedzieć cicho, a rano ma się wynieść i poszukać sobie nowej celi... Ale on nadal o tym gadał i próbował się usprawiedliwiać, więc... Był ode mnie trochę większy, więc rzuciłem się na niego z górnej pryczy, walnąłem kilka razy w twarz, a kiedy upadł, obwiązałem mu gardło kablem i odebrałem mu życie.