deWar napisał/a:
Nie inaczej.
A wiesz co mnie obchodzi że się innym polaczkom temat przejadł? Tyle, co mocz, który oddałem rano. Ja w przeciwieństwie do takich jak ty rozumiem, że obecne ewentualne kłopoty to nic przy tym co by było, gdyby Ukraińcy nie zdecydowali się walczyć. Takich typów jak ty uważam z automatu za element rosyjskej wojny w polskiej sferze informacyjnej. Zasadniczo za ludzi głupich, oszurzałych i zwyczajnie złych. Ale czasem zastanawiam się co by było gdyby. Powiem tyle. Mam nadzieję, że polski kontrwywiad się ogarnia. Bo będzie miał mnóstwo roboty w razie W.
Wytłumacz mi proszę, co by było. Ruscy wypowiedzieliby wojnę NATO? Tak? Naprawdę? Zatem, biorąc pod uwagę fakt, że Twoi Ukraińcy obijają obecnie mordy ruskim na sznurku NATO i zasobami NATO, jak myślisz, jak skończyłaby się taka konfrontacja? Cała zawierucha jest dlatego, że Stany przygotowują się do wojny z Chinami. I tylko dlatego. Żeby zapobiec ewentualnemu zaangażowaniu na dwóch teatrach. A my w tym wszystkim jesteśmy rozgrywani tak samo jak ukry, tylko naszą rolą jest znosić to bydło ze wschodu i ich zjebane zachowania, żeby aby nie stracili animuszu do wykrwawiania ruskich, których z resztą też nie cierpię. Dotarło?
darek1234 napisał/a:
Mam kolegę rolnika, daje całkiem nieźle zarobić, ale... Polacy pracować nie chcą, a jeżeli chcą to się opierdalają, Widziałem na własne oczy ich pracę przez kilka dni. Ukraińcy pracują znakomicie, wiedzą, że im się opłaca. Dniówka, w ubiegłym roku, wyniosła 250 zł, teraz jest więcej, ale Polacy nadal nie chcą pracować, więc o jakiej konkurencji pierdolisz?
Bez obrazy, ale jak widzę wypowiedź, która się zaczyna od "mam kolegę", który coś tam opowiedział, to z automatu jest ona dla mnie bezwartościowa dla dyskusji.