Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Destruction niezbyt lubię ale niektóre kawałki mają całkiem ok. Dla mnie mistrzostwo to Meshuggah, uwielbiam ten zespół za w chuj skomplikowane partie gitarowe i Thomasa Haake na perkusji, który wymiata (przykład Bleed i podwójna stopa - obie stopy inny rytm, tempo powala na kolana).
Komentarzy znaFFFców nawet nie komentuje.
Do napinaczy:
Jak Ci się kurwa nie podoba to po chuj komentujesz?! Jak ktoś wrzuca jakieś ciulstwo i nazywa to muzyką to po prostu tego nie włączam. Moja teoria, że 70% ludzi to debile się potwierdza za każdym razem jak ktoś wrzuci dupstep/metal albo inną wrzutę gdzie można się przypierdolić w stylu "ale jestem fajny".
Tak słucham pojedyńczych utworów, nie sprawia to, że jestem gorszym słuchaczem od ciebie, wręcz przeciwnie z natłoku dna potrafie coś wyselekcjonować nie lece po fejmie, jak zapewne ty to robisz. Nie lubie darcia mordy, nie lubie napierdalania w bębny jak z adhd. Połowa tego pierdolenia twojego to tylko najazd, który z merytoryką ma mało wspólnego. Nie jeżdze na koncerty to w chuju mam co oni na nich graja, mają pare kawałków spokojniejszych które mi osobiście pasują Soulfly też Historyku Rocka zazwyczaj nie gra czegoś jak VII. Nie myśle, że znam cały gatunek. Wyjebane mam na to ile oni grają i śpiewaja, nie robi to większej różnicy, uwierz mi połowa tych kapel nie ma dużo dłuższej przeszłości aniżeli taki Bayer Full lub Kraftwerk. Boli Cię to, ze potrafie posłuchać czegoś innego niż ty, że akceptuje coś więcej niż darcie mordy. Mistrzem wszechstronności nie jestem, nigdzie tego nei napisałem. Nie uważam, że zachlane i zaćpane zastępy ludzi co przyszli po pogo mają większe pojęcie no ale cóż, ja wiem swoje, ktoś swoje. Dlaczego mówisz o kapelach disco, mam z nimi tyle wspólnego co ty. Do tej pory nie wiem dlaczego 'wg ludzi' jak lubie jakąś kapele to musze uwielbiać jej wszystkie kawałki? Przecież to nonsens. Zresztą ja słucham tego wy tego wyjebane mam na to ja poprostu określiłem moje podejście do tego typu nazwijmy to 'muzyki'. : )
PS. Nie odpowiedziałeś mądraliński na żadne praktycznie moje pytanie, w tym co nie cytowałeś . : (
zapewne to jestes idiota szkoda twojego produkowania sie. sobie wytlumacz czemu piszesz bzdury nie mi.
i sie kurwa ogarnij bo sie zachowujesz jak holdys. chcesz byc holdysem?? sam po sobie wczesniej pojechales i sam sobie kurwa tlumacz czemu taki jestes glupi ze sam sobie potem zaprzeczasz.
po choleremi piszesz o swoich urazach nikt ci niczego nie zazdrosci ja poczulbym sie co najmniej chujowo albo jak glupek jakbym najechal na kawalek kapeli ktory brzmi tak samo jak kawalek kapeli ktora ceni. Idz sobie w zaparte ze jestes taki wyjatkowy a ta wyjatkowosc to najezdzanie tak naprawde sam na siebie.
darcie mordy =soufly speultura
kraftwerk=bialy szum
--mam nadzieje ze te argumenty rozumiesz--
jak chcesz sobie poznac historie rocka to wejdz w wikipedie i czytaj bo nikt ci tu nie bedzie na twoje pytania odpowiadal tylko dlatego ze masz problem.
Problemem jest to ze ten fragment nie moze byc dnem jesli jednoczesnie sepultury i soufly sluchasz---chyba ze mieszkasz w specjelnej klinice gdzie poddajesz sie leczeniu.
nie mozna wrzucic do szamba bethovena i wyklucac sie ze vivaldi to muzyczne niebo bo zna sie kilka kawalkow. To objaw schizofrenii
Ale trzeba być zjebem, żeby tego słuchać.
Poproszę 3 argumenty, które przemawiają za tą muzyką.
Ani tu tekstu, ani melodii, ani sensu.
Już wolę słuchać biały szum niż taki zlepek dźwięków.
tak jestes zjebem bo wlasnie podobnych zespolow sluchasz;]
Nie. Mówię to całkiem na poważnie. Pewnie mnie zaraz gimbuski i technojeby zjedzą żywcem ale nie przejmuję się tym.
Nooo... Ambitna muza jak sam skurwesyn. Cały kawałek na jedno (chjujowe zresztą) kopyto.
Gitara z dupy wzięta, wokal nie lepszy i 3 perkusje. Pochuj, nachuj, skoro wystaczyłaby jedna?
Ot taka ciekawostka (raczej cieniutka), ale napinacze - jak to napinacze muszą sobie dorobić religię choćby do takiego czegoś.
Oczywiście głos musiały zabrać metaluchy pokroju slipknota dla których każda inna muzyka ssie pałke i wszystko inne prócz waszego 'metalu' jest komercyjne. Trochę szacunku dla innej muzy, każdy robi muze jaką lubi, jeden lubi elektronike, drugi pralkowaty death metal, trzeci progresje w pojebanym metrum. A co do trzech perkusistów był to koncert z okazji 25 lecia destruction, dlatego na tym gigu wystąpiło paru gości ze starego składu.
W końcu ktoś dobrze gada. Sam słucham głównie metalu i nie uważam żadnej innej muzyki za gorszą. Są po prostu gatunki łatwiej przyswajalne dla ucha i te mniej. Są te, które wymagają więcej umiejętności od ich twórców i są te, które można robić mając zerową wiedzę muzyczną i jedynie trochę poczucia rytmu. No i oczywiście sprawa osobistych upodobań. Ciężko powiedzieć, że jedna muzyka jest gorsza od drugiej, każdemu podoba się co innego, to logiczne. Nie twierdzę też, że każdy słuchacz elektroniki jest debilem w dresikach i żelem na włosach, który nie skończył nawet podstawówki. Natomiast wśród fanów muzyki metalowej można spotkać również kompletnych idiotów. Na pewno w każdej muzyce można odnaleźć coś ciekawego dla siebie, wystarczy mieć otwarty umysł i nie ograniczać się w jednym gatunku (Bo co ja kurwa powiem moim kolegom metalowcom? Że lubię posłuchać sobie tupaca? Przecież to nie jest "tró".) To samo tyczy się kolegów w szerokich spodniach i bluzach. Żaden z nich nie dopuści do siebie myśli, jeśli jakiś metalowy kawałek spodobał mu się i wpadł w ucho. (To przecież muzyka brudasów, a ja nie będę słuchał tego darcia mordy). Uwielbiam thrash i death i głównie tego słucham, ale jak mam ochotę to zapuszczę sobie Fatboy Slima albo posłucham jazzu czy klasyki... I tyle chciałem powiedzieć. Pozdrawiam
a ta muzyka wbrew pozorom(destruction) jest dla fanu grana i sluchana jak kazda
Zajebiste, ale niestety na głównej mamy jakiś "hard dubstep" a to zostanie zniszczone w zarodku... no bo przecież on się tylko drze, łatwiej docenić coś co powstało przez 1 no lifea na kompie bo lepiej mózg rozpierdala. Powodzenia w poszerzaniu horyzontów.
Ave \m/
Dobrze, że ty masz szerokie horyzonty skoro inne rodzaje muzyki niż właśnie darcie ryja cie tylko wkurwiają
@up chodzi o wzmocnienie efektu czy to takie trudne?
To po co całe to nagłośnienie wokół perkusji?
Zajebiste, ale niestety na głównej mamy jakiś "hard dubstep" a to zostanie zniszczone w zarodku... no bo przecież on się tylko drze, łatwiej docenić coś co powstało przez 1 no lifea na kompie bo lepiej mózg rozpierdala. Powodzenia w poszerzaniu horyzontów.
Ave \m/
no ja tez do dubstepu miłosci nie mam, ale to Ty tu te horyzonty zawężasz do swojego gatunku
@babycow
ten post swiadczy o jego autorze. kazdy kto zna sie na muzyce (niekoniecznie lubi dany gatunek, lecz sie po prostu zna), ten wie iz muzyka elektroniczna to najbardziej nieograniczony gatunek z powodu praktycznie nieskonczonej ilosci dzwiekow, mozliwosci kontrolowania kazdej czesci sekundy danego sampla przez autora. Gimbaza ktora rozroznia tylko "techno" i dubstep wsrod muzyki elektronicznej nigdy nie zrozumie jej piekna.
Ja rozumiem jej piekno, sam tworze, hardtrance, hardstyle, czy handsup... I rozrozniam ponad 20 przeroznych gatunkow, ktory kazdy jest nazywany przez gimbaze 'technem'.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów