Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Wolne wobble na 2stepie to nie od razu koniecznie dubstep. Skrillexa też nazywasz dubstepem?
za każdym razem kiedy ktoś nazwie coś elektronicznego technem lub dubstepem, od razu pojawia się ktoś mówiący że "to NIE JEST prawdziwy dubstep/techno", "tyś słyszał techno", "gówno wiesz o tej muzyce, to nie jest ambitny dubstep, ja znam lepsze!"
i zabawne jest to, że takie osoby nie dają przykładów czym w takim razie jest "prawdziwe techno", w zamian za to krzycząc czym nie jest.
Widzisz, co do techno to faktycznie muzyka, którą określa się tym mianem wcale techno nie jest. Ludzie zwykli nazywać całość muzyki elektronicznej jako techno, a jest to jeden z podgatunków tejże muzyki. Jeśli chcecie przykładów techno, które rzeczywiście jest techno to szukajcie w niszach, bo ta muzyka należy właśnie do niszowych. Przykładem takiej muzyki jest Kraftwerk ( początki gatunku, jeszcze nie wykształconego ) lub szerzej znany skład Aphex Twin i wpadający w ucho kawałek ( wraz z oryginalnym teledyskiem ) "Come to Daddy".
Co do dubstep-u, to problem jest podobny, gdyż gatunek powstał w latach 90', bodajże pod koniec i przeszedł szereg zmian, które teraz słychać w ostrych, ciężkich brzmieniach np Skrillex'a, ale wciąż powstają utwory związane z korzeniami gatunku. Przykładową grupą dubstep-ową jest Digital Mysitkz.
Muzyka jest dobra kiedy komuś się podoba, a wiadomo, że opinia jest jak dziura w dupie - każdy ma swoją. Ludzie, którzy jeżdżą po jakikolwiek gatunku muzycznym pokazują po prostu swoje buractwo, brak podstawowej wiedzy o muzyce + starają się być fajni, bo wraz z modą na dubstep przyszła moda na jego wyśmiewanie.
Widzisz, co do techno to faktycznie muzyka, którą określa się tym mianem wcale techno nie jest. Ludzie zwykli nazywać całość muzyki elektronicznej jako techno, a jest to jeden z podgatunków tejże muzyki. Jeśli chcecie przykładów techno, które rzeczywiście jest techno to szukajcie w niszach, bo ta muzyka należy właśnie do niszowych. Przykładem takiej muzyki jest Kraftwerk ( początki gatunku, jeszcze nie wykształconego ) lub szerzej znany skład Aphex Twin i wpadający w ucho kawałek ( wraz z oryginalnym teledyskiem ) "Come to Daddy".
Co do dubstep-u, to problem jest podobny, gdyż gatunek powstał w latach 90', bodajże pod koniec i przeszedł szereg zmian, które teraz słychać w ostrych, ciężkich brzmieniach np Skrillex'a, ale wciąż powstają utwory związane z korzeniami gatunku. Przykładową grupą dubstep-ową jest Digital Mysitkz.
Muzyka jest dobra kiedy komuś się podoba, a wiadomo, że opinia jest jak dziura w dupie - każdy ma swoją. Ludzie, którzy jeżdżą po jakikolwiek gatunku muzycznym pokazują po prostu swoje buractwo, brak podstawowej wiedzy o muzyce + starają się być fajni, bo wraz z modą na dubstep przyszła moda na jego wyśmiewanie.
Co niektórzy to wiedzą chłopcze, a i tak ich to gówno obchodzi (tak zgadłeś, mam na myśli miedzy innymi siebie). Za to reszta nie wie o czym piszesz wiec idż świecić swoją "pseudo-muzyczną-wiedzą"na jakies forum muzyki elektronicznej. Bo dosc mamy takich dubstepowych gamoni jak ty.
A ja Ci powiem, że muzyką kiedyś nazywano symfonie, potężne kolumny brzmienia pisane przez geniuszy, nazywano nią też opery, kilkugodzinne dzieła traktujące o problemach, mitach i innych elementach kultury wysokiej, potem muzyką zaczęto nazywać kilku(nasto) minutowe kawałki, które nadal miały zwykle jakieś przesłania, indywidualizm, harmonikę.Muzyka jest dobra kiedy komuś się podoba, a wiadomo, że opinia jest jak dziura w dupie - każdy ma swoją. Ludzie, którzy jeżdżą po jakikolwiek gatunku muzycznym pokazują po prostu swoje buractwo, brak podstawowej wiedzy o muzyce + starają się być fajni, bo wraz z modą na dubstep przyszła moda na jego wyśmiewanie.
Dziś muzyką nazywamy zapętlone rzężenie na pile z dorzuconym basem i stukaniem na perkusji, do którego dziwki kręcą dupami w klubach wabiąc kolesi z BMW, którzy potem zabiorą je do domy na małe rżnięcie. Z ewentualnie modulowanym wokalem, którego żaden z tych "artystów" nie potrafi odtworzyć na żywo.
Krótko mówiąc - I don't want to live on this planet anymore.
i znowu pełno znawców
Nie no spoko, ja słucham Tokio Hotel i ludzie mi wkręcają, że to nie jest black metal. No debile :/
za każdym razem kiedy ktoś nazwie coś elektronicznego technem lub dubstepem, od razu pojawia się ktoś mówiący że "to NIE JEST prawdziwy dubstep/techno", "tyś słyszał techno", "gówno wiesz o tej muzyce, to nie jest ambitny dubstep, ja znam lepsze!"
i zabawne jest to, że takie osoby nie dają przykładów czym w takim razie jest "prawdziwe techno", w zamian za to krzycząc czym nie jest.
Dubstep to 2-step z elementami dub'u. Przykład:
Loefah - Horror Show
Nie masz głośników, które przenoszą dobrze niskie tony - nie zauważysz różnicy.
Nigdy nie użyłam słowa "prawdziwy" dubstep, to po prostu technicznie nie jest dubstep. Ja nawet nie mówię że to jest złe - dla mnie i dubstep i coś w stylu Skrillexa jest dość chujowe. Ale tkwij w swoim brodziku intelektualnym i nazywaj Skrillexa dubstepem, Alchemist Project techno a Jonas Brothers hard rockiem.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów