Przychodzi dziadek do lekarza. Młoda lekarka nie odrywając oczu od kartoteki mówi.
- Proszę usiąść! Po chwili.
- Co panu dolega?
- Źle się czuję. Teraz dopiero, wzrok lekarki spoczął na twarzy dziadka.
- Proszę się rozebrać do połowy i usiąść na kozetce.
- Oddychać głęboko... Jeszcze... Dobrze!
- Teraz sprawdzimy ciśnienie, bo pan kolorów nabrał. Zakładając opaskę na ramię pyta.
- Mierzy pan sobie czasami?
- Ostatnio mierzyłem sobie w okresie dojrzewania.
- Proszę usiąść! Po chwili.
- Co panu dolega?
- Źle się czuję. Teraz dopiero, wzrok lekarki spoczął na twarzy dziadka.
- Proszę się rozebrać do połowy i usiąść na kozetce.
- Oddychać głęboko... Jeszcze... Dobrze!
- Teraz sprawdzimy ciśnienie, bo pan kolorów nabrał. Zakładając opaskę na ramię pyta.
- Mierzy pan sobie czasami?
- Ostatnio mierzyłem sobie w okresie dojrzewania.