146
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 13:04
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
Do wszystkich dzbanów którzy napiszą że to wina srebrnego auta - nie można wyprzedzać na skrzyżowaniu i linii ciągłej.
PIs napisał/a:
Do wszystkich dzbanów którzy napiszą że to wina srebrnego auta - nie można wyprzedzać na skrzyżowaniu i linii ciągłej.
Jego wina to by była jakby tam za nim jechała kolumna rządowa z dupskiem Beaty Szydło w środku...
A tak serio to gdzie się kurwa może śpieszyć 70cio letniemu dziadowi?
PIs napisał/a:
Do wszystkich dzbanów którzy napiszą że to wina srebrnego auta - nie można wyprzedzać na skrzyżowaniu i linii ciągłej.
Był taki przypadek z radiowozem i dojebali skręcającemu, że nie upewnił się, że nic go nie wyprzedza.
Bardzo często miśki orzekają w takich sytuacjach winę kierowcy skręcającego w lewo. Tłumaczą to, że co prawda wyprzedzający dopuścił się wykroczenia jakim jest wyprzedzanie w miejscu niedozwolonym, ale to że skręcający przeciął oś jezdni nie upewniając się, że przeciwnym pasem nic nie jedzie jest nadrzędne. I nie ma znaczenia , w którym kierunku jechał pojazd na przeciwnym pasie.
Polska to kraj prawa orzekanego na podstawie własnego widzimisię - przez sądy (tu jest to w pełni zalegalizowane - "na podstawie doświadczenia życiowego sędziego") , jak i przez policję.
Polska to kraj prawa orzekanego na podstawie własnego widzimisię - przez sądy (tu jest to w pełni zalegalizowane - "na podstawie doświadczenia życiowego sędziego") , jak i przez policję.
PIs napisał/a:
Do wszystkich dzbanów którzy napiszą że to wina srebrnego auta - nie można wyprzedzać na skrzyżowaniu i linii ciągłej.
Jestem dzbanem bo widzę tylko znak informujący o zakręcie. Co do winnego kolizji to ja też winie dziadka ale przypadek mojego kolegi wyglądał podobnie potoczył się zupełnie inaczej. Otóż według policjanta do wypadku przyczynił się kierowca skręcający w lewo, bo nie upewnił się w lusterku, że ma wolne. Podwójna ciągła to był tylko pretekst do mandatu dla gościa który wyprzedzał w miejscu nie dozwolonym. Radzę poczytać o sprawach sądowych w których to sprawcy wypadków zostali przez papugę zrobieni niewinnymi.
Dejdwazlote napisał/a:
Jestem dzbanem bo widzę tylko znak informujący o zakręcie. Co do winnego kolizji to ja też winie dziadka ale przypadek mojego kolegi wyglądał podobnie potoczył się zupełnie inaczej. Otóż według policjanta do wypadku przyczynił się kierowca skręcający w lewo, bo nie upewnił się w lusterku, że ma wolne. Podwójna ciągła to był tylko pretekst do mandatu dla gościa który wyprzedzał w miejscu nie dozwolonym. Radzę poczytać o sprawach sądowych w których to sprawcy wypadków zostali przez papugę zrobieni niewinnymi.
w PL nie ma czegoś takiego j
Dejdwazlote napisał/a:
ak o sprawach sądowych w których to sprawcy wypadków zostali przez papugę zrobieni niewinnymi.
jedyny kto ma u nas na coś wpływ to sędzia
turor napisał/a:
Był taki przypadek z radiowozem i dojebali skręcającemu, że nie upewnił się, że nic go nie wyprzedza.
Nie było takiego przypadku.
turor napisał/a:
Był taki przypadek z radiowozem i dojebali skręcającemu, że nie upewnił się, że nic go nie wyprzedza.
To inny przypadek byl, tam nie bylo podwojnej ciaglej
standardem na który uczulano w szkole jazdy kiedyś było patrzenie w lusterka przy skręcie w lewo - spodziewaj się niespodziewanego
to ze tym razem skręcający w lewo nie okazał się winny to zwykły fuks
mnie też wkurwia gość który przekracza ciągłą i wyprzedza przeciwległym pasem ruchu przekraczając prędkość ... i w ogóle idiota ... ale prawda jest taka że w niewielkiej ilości przypadków skręcający w lewo nie był by współwinny - zapewne nie obyło by się bez pomiarów i sprawy
to ze tym razem skręcający w lewo nie okazał się winny to zwykły fuks
mnie też wkurwia gość który przekracza ciągłą i wyprzedza przeciwległym pasem ruchu przekraczając prędkość ... i w ogóle idiota ... ale prawda jest taka że w niewielkiej ilości przypadków skręcający w lewo nie był by współwinny - zapewne nie obyło by się bez pomiarów i sprawy
lacrimal napisał/a:
standardem na który uczulano w szkole jazdy kiedyś było patrzenie w lusterka przy skręcie w lewo - spodziewaj się niespodziewanego
to ze tym razem skręcający w lewo nie okazał się winny to zwykły fuks
Może i "fuks" ale kurwa podczas wypadku na skrzyżowaniu zawsze powinien być winny wyprzedający w miejscu niedozwolonym. Chore prawo że masz uważać na łamiących przepisy powinno być do wyjebania.
PIs napisał/a:
Do wszystkich dzbanów którzy napiszą że to wina srebrnego auta - nie można wyprzedzać na skrzyżowaniu i linii ciągłej.
A co jeżeli zaczał manewr wyprzedzania wcześniej na lini przerywanej i przed znakiem? Wydaje mi się, że skręcając w tym momencie w lewo masz jednak obowiązek spojrzenia w lusterko i sprawdzenia czy nikt w tym momencie Cie nie wyprzeda. Tak mnie przynajmniej uczono.
Powiem tak - oba typy kierujących ujętych na tym nagraniu są NIEBEZPIECZNI dla otoczenia.
Wyprzedzający - z przyczyn oczywistych
Wyprzedzany - jeden z tych, co myślą, że kierunkowskaz upoważnia do skrętu. Albo tych, co na pasach mają pierwszeństwo i nie rozglądają się na boki.
Wyprzedzający - z przyczyn oczywistych
Wyprzedzany - jeden z tych, co myślą, że kierunkowskaz upoważnia do skrętu. Albo tych, co na pasach mają pierwszeństwo i nie rozglądają się na boki.