Pewien wierzący facet, dowiedziawszy się że jego żona jest w ciąży, codziennie modlił się do Boga:
- Proszę, Boże, spraw by moje dziecko dostało od życia więcej niż inni.
I tak dzień w dzień. Przyszedł termin porodu i dziecko urodziło się... upośledzone. Facet wściekły krzyczy:
- Boże, dlaczego?!
Na to głos z nieba:
- No co? Chciałeś, żeby miało więcej, to ma - o jeden chromosom więcej.
- Proszę, Boże, spraw by moje dziecko dostało od życia więcej niż inni.
I tak dzień w dzień. Przyszedł termin porodu i dziecko urodziło się... upośledzone. Facet wściekły krzyczy:
- Boże, dlaczego?!
Na to głos z nieba:
- No co? Chciałeś, żeby miało więcej, to ma - o jeden chromosom więcej.