📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 5:32
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 3:27
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
To nieźle oddaje klimat tych świąt, całe rodziny zapierdalające raz w roku (i tylko ten raz, przez resztę roku grób porasta mech i kurz) po wszystkich trupowiskach w tym kraju. Chuja tam jakaś pamięć o bliskich tylko "nie wypada nie pójść". Sam byłem ciągany po grobach, rodzinne spotkania (z ludźmi których też się widuje raz w roku) nad grobami ludzi, których nigdy nie znałem, bo zeszli zanim się urodziłem (więc jaka to pamięć o bliskich w ogóle?). Łamanie kości w alejkach, sprzedawcy baloników na hel i spinerów (serio spotkałem jednego - w tym roku sprzedawałem kwiaty i znicze w Rembertowie), ścisk, odpicowane stroje jesienne (sądząc po niektórych mordach to zakładane też raz w roku) i kurwa świeczki grające "happy birthday" (poważnie spotkałem się z czymś takim), zestaw zniczy "legia" - zielony biały i czerwony (również serio) i banda meneli co kupiła skrzynkę pańskiej skórki przy samym wejściu (co on kurwa zarobi na takiej skrzynce? 100 zł/dzień?
@up
Ja jeżdżę na groby tylko w rocznice urodzin, imienin, dniu babci i dziadka. Pierdolę ten zlot bydła 1go i 2giego listopada. Szkoda mi po pierwsze czasu na stanie w tych tłokach i przebijanie się przez ludzi co tylko raz w roku sobie przypominają a po drugie to szkoda mi paliwa bo jak mam dymać 5 godzin 100 kilometrów w obie strony przy spalaniu 40 litrów to wolę wydać to na cokolwiek innego.
A to co sprzedają przy cmentarzach to już szkoda nawet komentować bo ze święta zmarłych zrobiono pierdolony wiejski festyn.
Jak ktoś chce upamiętnić czyjąś pamięć to niech robi kiedy ma na to ochotę a nie przez te 2 dni gdzie "no trzeba iść przecież bo co powiedzą sąsiedzi jak się dowiedzą, że się nie poszło".
I co ciekawe masz rację z tymi strojami i mchem na grobach. Zauważyłem, że im bardziej ktoś odpierdolony jak stróż w boże ciało tym bardziej ujebany mchem, liśćmi, gałęziami i brudem grób.
Zrobiło się podobnie jak w jebane walentynki gdzie ktoś jest zmuszony przez presję społeczeństwa aby raz w roku kupić babie jakiś chujowy bukiet za 3-5x tyle co każdego innego dnia a do tego tandetne bombonierki i chujowe serduszka. Jakby nie dało się na co dzień docenić tego, że jakaś baba zechciała ci dać dupy i pomimo tego co widzisz codziennie w lustrze to jakimś cudem dalej z tobą jest.
Ja jeżdżę na groby tylko w rocznice urodzin, imienin, dniu babci i dziadka. Pierdolę ten zlot bydła 1go i 2giego listopada. Szkoda mi po pierwsze czasu na stanie w tych tłokach i przebijanie się przez ludzi co tylko raz w roku sobie przypominają a po drugie to szkoda mi paliwa bo jak mam dymać 5 godzin 100 kilometrów w obie strony przy spalaniu 40 litrów to wolę wydać to na cokolwiek innego.
A to co sprzedają przy cmentarzach to już szkoda nawet komentować bo ze święta zmarłych zrobiono pierdolony wiejski festyn.
Jak ktoś chce upamiętnić czyjąś pamięć to niech robi kiedy ma na to ochotę a nie przez te 2 dni gdzie "no trzeba iść przecież bo co powiedzą sąsiedzi jak się dowiedzą, że się nie poszło".
I co ciekawe masz rację z tymi strojami i mchem na grobach. Zauważyłem, że im bardziej ktoś odpierdolony jak stróż w boże ciało tym bardziej ujebany mchem, liśćmi, gałęziami i brudem grób.
Zrobiło się podobnie jak w jebane walentynki gdzie ktoś jest zmuszony przez presję społeczeństwa aby raz w roku kupić babie jakiś chujowy bukiet za 3-5x tyle co każdego innego dnia a do tego tandetne bombonierki i chujowe serduszka. Jakby nie dało się na co dzień docenić tego, że jakaś baba zechciała ci dać dupy i pomimo tego co widzisz codziennie w lustrze to jakimś cudem dalej z tobą jest.
Ze śmiercią trzeba się polubić, ja np nie rozumiem komuchów którzy na samo wspomnienie o śmierci trzęsą się jak prawica podczas trzepania. Jak by ich to nie dotyczyło Co do chodzenia po cmentarzach to zawsze zapierdalam wieczorem jest zajebisty klimat i nie tylko ten jeden dzień w roku bo czasami też w rocznice urodzin bliskich których już nie ma chodzę
Dobrze gadacie, łapcie po piwku
To nie wina świąt tylko ludzi. Konflikty były są i będą.
Fakt faktem jeden z lepszych sposobów odzyskania długu.
Fakt faktem jeden z lepszych sposobów odzyskania długu.
@Velture, zajebiście to podsumowałeś, szanuję i stawiam piwko
A co do 1 listopada, to też zgodzę się z @TytanowyRosomak, może i pizga i cmentarze zajebane ludźmi, ale przejść się wieczorem po cmentarzu wśród tych wszystkich zniczy to jest to, zajebisty klimat, a jak ktoś lubi zdjęcia robić, to i duszę artysty można obudzić.
A co do 1 listopada, to też zgodzę się z @TytanowyRosomak, może i pizga i cmentarze zajebane ludźmi, ale przejść się wieczorem po cmentarzu wśród tych wszystkich zniczy to jest to, zajebisty klimat, a jak ktoś lubi zdjęcia robić, to i duszę artysty można obudzić.
@Velture Od siebie dodam tylko, że w ramach wdrażanego od połowy lat 90. programu atomizacji społeczeństwa polskiego jest prowadzona szeroko zakrojona akcja propagandowa uderzająca we wszystkie przejawy zacieśniania więzów społecznych. Podejrzewam, że jesteś Pożyteczny, bo z analizy literackiej Twojego stylu wypowiedzi nie wynika, aby był on na zlecenie. Natomiast weź pod uwagę, że głównym celem takich świąt jak minione 1 listopada jest to, aby ludzie, którzy na co dzień się nie widują, mieli okazję spojrzeć sobie w oczy choć raz w roku i pod pręgierzem świętej pamięci zmarłych podać sobie ręce. Oddawanie czci zmarłym jest naprawdę drugorzędne.
-_BrD_- napisał/a:
@Velture Od siebie dodam tylko, że w ramach wdrażanego od połowy lat 90. programu atomizacji społeczeństwa polskiego jest prowadzona szeroko zakrojona akcja propagandowa uderzająca we wszystkie przejawy zacieśniania więzów społecznych. Podejrzewam, że jesteś Pożyteczny, bo z analizy literackiej Twojego stylu wypowiedzi nie wynika, aby był on na zlecenie. Natomiast weź pod uwagę, że głównym celem takich świąt jak minione 1 listopada jest to, aby ludzie, którzy na co dzień się nie widują, mieli okazję spojrzeć sobie w oczy choć raz w roku i pod pręgierzem świętej pamięci zmarłych podać sobie ręce. Oddawanie czci zmarłym jest naprawdę drugorzędne.
Mi chodzi o to aby robić to cały rok a nie raz od wielkiego dzwonu 'bo tak wypada'.
Jeśli kogoś zmusza kartka w kalendarzu to jest nieszczere.
Przykładowo mam dość małą rodzinę (którą znam a nie całą) i ze swoją siostrą cioteczną to min 1-2 razy w tygodniu gadam a rozmowy trwają najmarniej godzinę a zwykle ponad dwie.
Z ciotkami też gadam w miarę często (2-4 razy w miesiącu jeśli nie ma czegoś poważnego).
Spotykamy się często i to u mnie i u nich i na naszej wspólnej działce.
Po prostu nie lubię w tym święcie tych losowych ludzi co się pojawiają raz w roku i robią te pierdolone korki.
Dwa dni temu byłem na mszy na cmentarzu z Babcią i resztą rodziny. Nie chodzę do Kościoła, no ale nie chciałem Babci przykrości robić, a byłem jedynym kierowcą (babcia chodzi o kulach) więc stwierdziłem, że ten jeden raz poświęcę te półtorej godziny, ażeby kobita na starość spokój czuła. Więc stoję na tej mszy i obserwuje co się dzieje dookoła. Kurwa mać - inne słowa tego nie potrafią oddać:
1. Jacyś losowi ludzie stoją i gadają. Msza leci i w ogóle, ludzie starają się skupić, a Ci napierdalają o tynkowaniu ścian, o kotłach itp itd. Ja rozumiem, że to jest nudne, bo sam czekałem na koniec tej farsy, no ale siedziałem cicho co by innych nie wkurwiać, a Ci stoją i napierdalają. Babcia mimo sędziwego wieku prawie wstała z krzesełka (wzięliśmy jej takie rozkładane krzesełko, no bo niestety bidulka nie ustoi całej mszy) i prawie wypierdoliła im z karata. Nawet ja się odwróciłem, żeby im trochę dać do zrozumienia, że mają zawrzeć pizde.
2. Co jeden grób to lepszy. Praktycznie 90% ludzi chodzi na groby 1 listopada, nie po to żeby uczcić w jakikolwiek sposób pamięć o swoich bliskich, ale po to żeby tak odpicować pomnik bliskiego, żeby "somsiad z kapciów wyleciał". Serio. Jak nie jakieś znicze za 5 dych sztuka, to jakieś z pozytywką, a to jakieś jebutne palemki, a to tamto, a to sramto. No kurwa. Ja wiedziałem, że takie coś ma miejsce, no ale myślałem że ludzie to lekko koloryzują. Nie, nie koloryzują. Takie coś serio ma miejsce. Czy mi to robi? Nie, ponieważ wiem że nie biorę w tym udziału, a i pomnik nie mój, no ale to pokazuje z jakiego rodzaju ludzmi codziennie się mijamy na ulicy. Byleby sąsiad miał ból dupy.
3. Laski poubierane jak jebane dziwki. Miniówy odpierdolone, jakieś futra, makijaże odjebane, buty nad kolana. No jakbym normalnie krajówką przez las pełen zakrętów jechał. Rozumiem, że można chcieć wyglądać dobrze, no ale myślę, że warto postarać się wybrać ubiór stosowny do miejsca, bo to kurwa cmentarz jest. Generalnie bym nie narzekał, ale mam trochę oleju w głowie i wiem, że pewien ubiór w niektórych miejscach nie pasuje.
A, i dodam, że całe przedstawienie miało miejsce w jednej z wielkopolskich wsi co spotęgowało efekt, bo "wszyscy się znajo i co powiedzo jak zobaczo, że tylko 7 zniczów stoi na pomniku". Kurwa mać z tą mentalnością.
1. Jacyś losowi ludzie stoją i gadają. Msza leci i w ogóle, ludzie starają się skupić, a Ci napierdalają o tynkowaniu ścian, o kotłach itp itd. Ja rozumiem, że to jest nudne, bo sam czekałem na koniec tej farsy, no ale siedziałem cicho co by innych nie wkurwiać, a Ci stoją i napierdalają. Babcia mimo sędziwego wieku prawie wstała z krzesełka (wzięliśmy jej takie rozkładane krzesełko, no bo niestety bidulka nie ustoi całej mszy) i prawie wypierdoliła im z karata. Nawet ja się odwróciłem, żeby im trochę dać do zrozumienia, że mają zawrzeć pizde.
2. Co jeden grób to lepszy. Praktycznie 90% ludzi chodzi na groby 1 listopada, nie po to żeby uczcić w jakikolwiek sposób pamięć o swoich bliskich, ale po to żeby tak odpicować pomnik bliskiego, żeby "somsiad z kapciów wyleciał". Serio. Jak nie jakieś znicze za 5 dych sztuka, to jakieś z pozytywką, a to jakieś jebutne palemki, a to tamto, a to sramto. No kurwa. Ja wiedziałem, że takie coś ma miejsce, no ale myślałem że ludzie to lekko koloryzują. Nie, nie koloryzują. Takie coś serio ma miejsce. Czy mi to robi? Nie, ponieważ wiem że nie biorę w tym udziału, a i pomnik nie mój, no ale to pokazuje z jakiego rodzaju ludzmi codziennie się mijamy na ulicy. Byleby sąsiad miał ból dupy.
3. Laski poubierane jak jebane dziwki. Miniówy odpierdolone, jakieś futra, makijaże odjebane, buty nad kolana. No jakbym normalnie krajówką przez las pełen zakrętów jechał. Rozumiem, że można chcieć wyglądać dobrze, no ale myślę, że warto postarać się wybrać ubiór stosowny do miejsca, bo to kurwa cmentarz jest. Generalnie bym nie narzekał, ale mam trochę oleju w głowie i wiem, że pewien ubiór w niektórych miejscach nie pasuje.
A, i dodam, że całe przedstawienie miało miejsce w jednej z wielkopolskich wsi co spotęgowało efekt, bo "wszyscy się znajo i co powiedzo jak zobaczo, że tylko 7 zniczów stoi na pomniku". Kurwa mać z tą mentalnością.
Ale by sie zdziwil gdyby sie denat ktorejs nocy pojawil zeby uregulowac rachunki
Czasami nie da się inaczej. Myślę, że w każdej rodzinie czy grupie znajomych jest taka kurva ktora gdy pożyczy kasę to później gubi kontakt, udaje ze nie widzi Cię na ulicy itd.
A pierdolicie panowie i okazjonalnie panie.
Co ma to oznaczac co piszecie?
Że jeśli raz w roku odwiedze groby rodziny to jestem sztuczny beton, bo albo regularnie albo w ogole.
Wasze onanistyczne pierdolenie o tym o ile lepiej rozumiecie ideę święta wszystkich zmarlych jest bardziej sztuczna od Januszy i Halin, zapalajacych wielkie znicze i strojacych sie.
W tym świecie chodzi o pamięć, a wam ono służy do samogwaltu, bo wedle waszego mniemania wypadacie lepiej od gosci z wasem i czapka z daszkiem zrobioną ze sztucznej skóry.
Co ma to oznaczac co piszecie?
Że jeśli raz w roku odwiedze groby rodziny to jestem sztuczny beton, bo albo regularnie albo w ogole.
Wasze onanistyczne pierdolenie o tym o ile lepiej rozumiecie ideę święta wszystkich zmarlych jest bardziej sztuczna od Januszy i Halin, zapalajacych wielkie znicze i strojacych sie.
W tym świecie chodzi o pamięć, a wam ono służy do samogwaltu, bo wedle waszego mniemania wypadacie lepiej od gosci z wasem i czapka z daszkiem zrobioną ze sztucznej skóry.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów