Gdzieś tam daleko za górami za lasami prawdopodobnie w Chinlandi albo Japonii żyła sobie mała dziewczyna, no, żyła. Dziewczyna chorowała na pewien syndrom przy którym automatycznie musiała iść się wysrać na środku ulicy. Niestety to nie był jej szczęśliwy dzień, nawet nie zdążyła się wypróżnić a przejechał ją autobusik. Z tego co wiem kierowca autobusiku został aresztowany.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 13:04
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
Jaka dziewczyna, przecież to jakiś gówniak.
Ulica to chyba najgorsze miejsce na załatwianie swoich potrzeb, no tylko pas lotniska byłby gorszym...
hahaha i chuj z tym
Zajebioza! Duże chińskie piwo dla kierowcy busika. Gówniak już raczej nie będzie mieć zatwardzenia.
Jeszcze z rok a by była ruchana przez stado samców na hardzie. Szkoda Miała potencjał.