Czy dalej lubimy być oszukiwani? A może zbyt łatwo wierzymy na piękne oczy handlarzowi? Krótki eksperyment z ogłoszeniem.
Czy dalej lubimy być oszukiwani? A może zbyt łatwo wierzymy na piękne oczy handlarzowi? Krótki eksperyment z ogłoszeniem.
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
PS. Waldek spoko gość, oglądam i polecam bo chłop mówi do rzeczy i sam jako kierowca zawodowy mogę się czasami czegoś nowego dowiedzieć. Nawet nie wiedziałem, że ma tu konto, także pozdrawiam i szerokości
A swoją drogą, Ci którzy się przypierdalają, że gościa gada to co wszyscy wiedzą, że zasmieca YouTube....Spójrzcie ile ten gość ma subskrypcji na kanale.
Dojść do takiego poziomu, nie będąc let's playerem, prankowcem czy innym podśmiechujkiem, którego targetem jest gimbaza, to spory wyczyn. Dlatego ode mnie serdeczne gratulacje.
Sam nie oglądam regularnie, ale widziałem już kilka filmów wcześniej. Zawsze czegoś się tam można dowiedzieć, szkoda, że takie kanały toną pod masą minecraftowego gówna.
Ile można wałkować ten oczywisty temat. Jak ktoś ma trochę oleju w głowie, to nie da się oszukać na przebiegu. A roczny przebieg 30k km w Niemczech, to chyba w przypadku silnika benzynowego. Żeby się opłacało kupić diesla na zachodzie (znacznie wyższe opłaty i serwis), minimum roczne to 50k km.
Co ty pierdolisz? Mało kto jeździ benzyniakami w Niemczech więcej niż 15 000km rocznie a co dopiero 30 000...
A gdzie ty tam "hej" widziałeś. Tak cię irytuje , że pierdolisz bo on powiedział "cześć"
Może gdybyś cymbale obejrzał do końca to byś z siebie idioty nie zrobił
Mój dziadek kupił w 99 roku w salonie pasiaka b5, po 15 latach na liczniku 70 000 przebiegu, było kilka prób sprzedania tego samochodu ale nikt nie wierzył (chociaż pełna dokumentacja i jedyny właściciel). Samochód do dziś w rodzinie od czasu do czasu jak ktoś potrzebuje awaryjnie samochód to jest używany.
To mój ma Fabie rocznik 2000, przebieg 54000km
A prowadzący to na 100% gej, swój zawsze pozna swego;-)
Co ty pierdolisz? Mało kto jeździ benzyniakami w Niemczech więcej niż 15 000km rocznie a co dopiero 30 000...
Jesteś ładnie dojebany umysłowo. Dla rocznego przebiegu 15k km w Niemczech nikt nie kupuje samochodu, bo się najzwyczajniej nie opłaca. Chyba byłeś w tych Niemczech i piszesz o tych realiach.
Motoryzacja ma ponad 100 lat, a ludzie nadal wierzą w okazje od niemca. Takie okazje nigdy nie miały miejsca, a Ci którzy tak uważają kupując paska za 12 tyś z licznikiem 170 tyś muszą się liczyć z tym, że będzie tam +/- pół miliona. Myślałem, że nasze społeczeństwo będzie potrzebować tak z rok do dwóch lat, odkąd głośno się o tym mówi, żeby przyjąć to do wiadomości ten fakt. Ale po 15 latach odkąd zaczął spływać do nas ten szrot to nic się nie zmieniło..
Jesteś ładnie dojebany umysłowo. Dla rocznego przebiegu 15k km w Niemczech nikt nie kupuje samochodu, bo się najzwyczajniej nie opłaca. Chyba byłeś w tych Niemczech i piszesz o tych realiach.
A wypraszam sobie, tutaj też robimy więcej km.
Sprawa jest prosta - są 15 letnie samochody z przebiegiem nawet 30 tyś km - to oczywiste, nie ma ich dużo ale trafiają się,
Już łatwiej trafić kurwę dziewicę, niż 15 letni samochód z przebiegiem 30k km. Takie perełki najczęściej rozchodzą się wśród znajomych lub rodziny. W samochodzie normalnie eksploatowanym, przebieg poniżej 300-400k km jest niezauważalny. Te wszystkie okazyjne diesle z powycieranymi siedzeniami, kierownicami, dźwigniami zmiany biegów i pedałami, mają w kołach koło mln km.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów