mahlanHlapan napisał/a:
Zawsze mnie tak zastanawia ze w kolo ludzie i inne samochody a ten i tak wali jak z KM i ze nikt nie zgarnie takiej zagubionej kulci ?
Nie wiem ile takich zagubionych kulek wyłapują postronni obywatele, ale z tego co kiedyś czytałem to:
a) policjanci u nich są dobrze wyszkoleni i wyczuleni na to aby "mechanicznie" zwracać uwagę na otoczenie w trakcie strzelaniny.
b) amunicja której używają, w broni bocznej, ma tak dostosowany kaliber, ładunek prochowy i sam pocisk aby miał dużą moc obalającą ale stosunkowo małą penetracyjną, to oznacza że pocisk dużo energii kinetycznej oddaje na pierwszy cel w który uderzy, minimalizując ryzyko że przeleci przez gościa na wylot, lub żeby po uderzeniu np. w dość cienką blachę drzwi samochodu (plus tapicerka) nie wyrządził znaczącej krzywdy postronnej osobie (choć to tez zależy od miejsca w które trafi, widomo jak tętnica to kaplica).
Nie, nie jestem ekspertem, po prostu piszę co kiedyś wyczytałem i zapamiętałem gdyż wtedy kiedy czytałem, uznałem źródło za wiarygodne. Także proszę na mnie psów nie wieszać jak by co. Jak się mylę to proszę o sprostowanie.
Andrzejas napisał/a:
Wydał typowi polecenie, typ je zignorował i zaczął uciekać. Jak dla mnie to w zupełności wystarczy, żeby go odjebać, bo gość jest porażająco głupi. My nawet mieszkać nie musimy tam, gdzie on, żeby wiedzieć, że psiarz w USA nie pierdoli się z rozdawaniem ołowiu i tylko debil zignoruje jego polecenia.
Tak nie do końca, w momencie kiedy policjant oddaje strzał do podejrzanego (o cokolwiek) samo nie wykoanie poleceń nie wystarczy. Musi istnieć jakieś zagrożenie albo dla policjanta albo dla postronnych którego w tej sytuacji nie było, gościu po prostu zaczął spierdalać, ale w taki sposób że ani policjant ani piesi ni byli narażeni na staranowanie autem. Jak dla mnie policjanta nieco poniosło. Zwłaszcza że z tego co widać na filmie gościu sobie grzecznie coś wpierdala w zaparkowanym aucie a ktoś mu szarpie za klamkę otwiera drzwi i mierzy ze spluwy. Podejrzewam że sam bym spanikował i próbował spierdalać bo pierwsze co bym zobaczył to lufa wycelowana we mnie, nie wiem czy dojrzałbym mundur i zinterpretował w poprawny sposób polecenie gliniarza. A policjanta mógł nie widzieć jak do niego podchodzi, sam wielokrotnie jak na orlenie wpierdalałem hot doga, nie patrzyłem w lusterka tylko przed siebie, na radio ,na hot doga, obcierałem ryja, strzepywałem okruchy, itp itd.