Mama pyta się Jasia który niedługo będzie kończył przedszkole co chciałby dostać na urodziny.
-Mamusiu wiesz ja chciałbym dostać takie trzy żółte kuleczki.
Ponieważ Jasio nie uczył się zbyt dobrze mama obiecała mu te trzy żółte kuleczki jeśli przejdzie przez przedszkole z samymi piątkami.Więc Jasiu się uczył pilnie i z samymi piątkami poszedł do pierwszej klasy.Ale w pierwszej klasie Jasiu znowu przestał się uczyć. Pod koniec pierwszej klasy więc mama znów pyta Jasia :
-Jasiu co chciałbyś dostać na urodziny
-Wiesz mamo chciałbym dostać takie trzy żółte kuleczki.
-Dobrze Jasiu dostaniesz je jak zdasz pierwszą klasę na samych piątkach.
Więc Jasiu znów się uczy i znów zdaje na piątkach do drugiej klasy. Jednakże i tutaj zaczyna się opuszczać. I pod koniec roku znów mam pyta się go co chciałby dostać na urodziny. Słyszy znów tą samą odpowiedź " Trzy żółte kuleczki " i znów stawia warunek - zdanie trzeciej klasy na piątkach.
Jasiu znowu pilnie się uczy i zalicz trzecią klasę.
Taka sama sytuacja ma miejsce przez kolejne lata nauki. Jasiu się opuszcza i zawsze zapytany o to co chce dostać na urodziny odpowiada że trzy żółte kuleczki.Więc mama za każdym razem obiecuje je jeśli Jaś zda na samych piątkach. Tak się dzieję również przez wszystkie klasy liceum i pierwsze dwa lata studiów.
Na trzecim roku Jaś cięzko zachorował.Smiertelna choroba zmogła go. Leżąc w łóżku zaczął rozmawiać z mamą.
Mama taka zapłakana pyta się:
-Jasiu co chciałbyś dostać jak wyzdrowiejesz...
-Wiesz mamusiu chciałbym dostać te trzy żółte kuleczki.
-Jasiu dobrze dostaniesz je. Ale powiedz mi na co są Ci potrzebne te trzy żółte kuleczki.
-Wiesz mamusiu one są mi potrzebne do...
I zmarł.