- Piłka była w korcie, powinieneś ją sprawdzić - powiedział Jack Sock do Lleytona Hewitta we wtorkowym meczu Pucharu Hopmana. Amerykanin stracił punkt, przegrał seta i cały mecz, ale w internecie stał się bohaterem.
Puchar Hopmana jest nazywany nieoficjalnymi mistrzostwami świata w mikście, ale tak naprawdę to impreza o niższej randze niż turnieje ATP czy WTA. Atmosfera jest luźniejsza, choć i tak to co zrobił Sock jest ewenementem.
Amerykanin grał z Hewittem, byłym liderem rankingu ATP i ulubieńcem australijskich kibiców, który po Australian Open 2016 zakończy karierę. W pierwszym secie prowadził 5:4, ale podawał Hewitt i przy stanie 30:0, po kolejnym serwisie, sędzia wywołał aut. Wówczas Sock podniósł rękę i z uśmiechem powiedział rywalowi, by poprosił o challenge, czyli wideoweryfikację. Ten nie potrafił ukryć zaskoczenia, ale posłuchał rady. Co się okazało?
Puchar Hopmana jest nazywany nieoficjalnymi mistrzostwami świata w mikście, ale tak naprawdę to impreza o niższej randze niż turnieje ATP czy WTA. Atmosfera jest luźniejsza, choć i tak to co zrobił Sock jest ewenementem.
Amerykanin grał z Hewittem, byłym liderem rankingu ATP i ulubieńcem australijskich kibiców, który po Australian Open 2016 zakończy karierę. W pierwszym secie prowadził 5:4, ale podawał Hewitt i przy stanie 30:0, po kolejnym serwisie, sędzia wywołał aut. Wówczas Sock podniósł rękę i z uśmiechem powiedział rywalowi, by poprosił o challenge, czyli wideoweryfikację. Ten nie potrafił ukryć zaskoczenia, ale posłuchał rady. Co się okazało?