Czy Wy macie dziś wyłączony moduł rozumowania o co chodzi w mojej wypowiedzi czy po prostu jesteście jacyś popierdoleni i uparliście się żeby spiąć zadki? Gdzie ja powiedziałam, że to SĄ Arabowie, wszyscy jak leci? Czy tak naprawdę zajebiście trudno jest zrozumieć, że na zachodzie mówi się "Arabowie" na wszystkich, obojętnie skąd są? Łatwiej jest w wypowiedzi powiedzieć "Arabowie w tym kraju są uciążliwi" niż wymieniać po kolei: "Arabowie, Persowie, Turkowie, Pendżabczycy są irytujący" - to po prostu pierdolony skrót myślowy żeby każdy wiedział o co chodzi w jednym, krótkim zdaniu. NIKT nie twierdzi, że wszyscy rzeczywiście tymi Arabami są, debile.
Ile razy mam Wam kurwa powtórzyć, że WIEM kurwa WIEM to, co piszecie po raz milionowy, po prostu ciapaki dostali jedną nazwę - "Arabowie", tak się mówi zbiorczo na nich wszystkich, ale nikt nie twierdzi, że kurwa wszyscy tymi Arabami są. Czy to tak trudno zrozumieć?
Nikt nigdzie nie powiedział, że Pakistańczyk naprawdę, naukowo jest Arabem, chyba każdy debil to wie, chodzi mi o to że tak się przyjęło mówić i
nigdzie kurwa nie napisałam że to jest poprawnie.
Zwykły, pieprzony skrót, żeby rozmówca mógł sobie wyobrazić o co chodzi bez potrzeby wymieniania 64539563856 nazw narodowości. To takie połączenie jak np. "Skandynawowie", gdy się wypowie tą nazwę wszyscy wiedzą o co chodzi; gdy się powie "imigranci z Europy wschodniej" to też wszyscy na zachodzie wiedzą, że chodzi głównie o Polaków, mimo że Polska leży bardziej w Europie Środkowej - ale mówi się "Europy Wschodniej", bo oprócz Polaków podpinają też Litwinów czy Rosjan. Nikt z tego powodu nie drze pizdy, bo każdy normalny człowiek wie, że to jest określenie zbiorowe nie wymagające wyliczania na palcach każdej narodowości łącznie z położeniem geograficznym.
Nie wiem czy jesteście tak bardzo ograniczeni żeby tego nie ogarnąć czy po prostu macie zajebiste parcie na to, żeby drzeć pizdy obojętnie z jakiego powodu? Powtórzę raz jeszcze - WIEM KURWA ŻE TAKI PAKISTAŃCZYK I IRAŃCZYK NIE JEST ARABEM, tak się po prostu mówi w odniesieniu do określenia zbiorczego, pewnie wzięło się to stąd, że większość mówi po arabsku, ale nikt nie mówi że to jest poprawne określenie. Może trochę się rozpisałam i zaraz pewnie zaczniecie się srać, że mam ból dupy i macicy (tak mam i chuj wam do tego), ale jak widać inaczej chyba kurwa nie pojmiecie, bo przecież trzeba pokazać jakim to się jest zajebistym mimo, że się nie rozumie o co drugiemu człowiekowi kurwa chodzi.