Ot, Unia.
Ludzie, musicie zrozumieć jedno - tak będzie WSZĘDZIE, gdzie na to się pozwoli. Muzułmanie od zawsze chcą wprowadzić Islam na całym świecie. Kiedyś ogniem i mieczem, dziś poprawnością polityczną
Kiedyś to my ich zatrzymaliśmy i dziś też możemy. Żyjemy w biednym, postkomunistycznym państwie i póki co dlatego nie ma ich u nas tyle. Ale przyjadą. Za 15-20 lat. Jak na Zachodzie Europy zrobią swoje to ruszą dalej.
I to czy będziemy kiedyś codziennie bać się czy nasza córka/wnuczka wróci niezgwałcona do domu zależy tylko i wyłącznie od nas. Może pisać wojownicze komentarze w necie i obrażać mahometa na chujard sposobów, ale to nic nie da. Jedyne wyjście to w wyborach głosować jak najdalej od lewicy (żeby nie było, że o polityce chce pisać - nie namawiam do żadnej partii, po prostu mówię jak jest). Skrajnie daleko od lewicy.
Można w necie popierdolić czego to by się z tymi ciapatymi skurwielami nie zrobiło, a potem zagłosować na kogoś prounijnego (dowolną partię z sejmu) i okazuje się, że jednak chcemy muzułmanów tutaj. Tak zagłosowaliśmy! Trzeba pojąć, że głosując na lewo głosuje się m.in. na islam.
Tak, wiem, na prawo to faszyści, kibole, mohery i obrońcy krzyża. Cóż, albo kibole i zamknięte granice dla terrorystów, ale uśmiechnięty euro-oszołom mówiący o miłości i równości zapraszający ciapatych. Tak jest i nic tego nie zmieni.
O kurwa, ale się rozpisałem!