W moim miescie bylo niewielu rumunow i cyganow, tyle co ich przychodzilo rozkladac swoje nielegalne bazarki na targu w piątki. Teraz natomiast mieszkam w Krakowie i bardzo czesto takich spotykam,a kazde spotkanie wyglada tak: babeczka niecale 30lat bym powiedzial ale juz bez zebow i mi sie w Realu pyta gdzie są ryby, ja grzecznie pokazuje a ona, ze klamie bo jej powiedzieli przed chwilką, ze w przeciwna strone (czyli kolo kas;]) tylko nie widzi gdzie dokladnie. Nastepna sytuacja jak cala rodzinka z dziecmi(!) przebiega na czerwonym na drodze czteropasmowej. Ja poczekalem na zielone i za minutke ich dogoniłem. Patrze na nich - dziecko sra pod balkonem a jego babcia obok sikała. Potem oni wbili za mna do sklepu - zachowanie oczywiscie gorsze niz ja najebany + porobiony rowno :]
Do tego mnostwo innych przykladow, niestety nigdy nie spotkalem sie z normalną cyganerią albo innymi romami. Nie bez powodu to gowno powinno byc wypierdalane, toc jakby ktos mi pod balkonem srał to bym odrazu rzucal czym popadnie :] a potem bylbym karany jak za atak na czlowieka, to jest najsmiesniejsze