Nie mam zielonego pojęcia co to jest i jaką ma nazwę, ale intrygujący bajer...
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 20:34
📌
Konflikt izraelsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:47
Witaj użytkowniku sadistic.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Pierdolenie analogowe
Brzdęka sobie.
Ja bym na twoim miejscu opanował napierdalanie na garach
ASAKKU napisał/a:
Spójrz dla przykładu na tego kolesia (niejaki Tobias Rauscher) co odpierdala z "pudłem"
Brzdęka sobie.
oczami30latki napisał/a:
Bo właśnie na elektryku chciałabym ostatecznie grać
Ja bym na twoim miejscu opanował napierdalanie na garach
To jest stroik automatyczny, a w zasadzie alternatywna głownia gitary - cała jest zabudowana i ma w środku silniczki sterujące naciągiem. Na przyciskach ustawiasz do jakiej skali gitara ma być nastrojona, a system sam nastraja i testuje każdą strunę a aż osiągnie idealne zgranie akordów i poszczególnych strun.
Nie da sie tego "założyć" i dokupić osobno bez wymiany głowni. Bardzo ciekawy gadżet, bardzo ułatwia życie.
Na pamięć i kamertonem do A to można, tak, jakbyś miał przestroić cały strój do jakiegoś minora dziwnego to już nie jest tak różowo nawet z dobrym słuchem. Można, pewnie, ale 1. tak jest szybciej 2. tak jest dokładniej 3 .nie potrzebujesz instrumentu referencyjnego ani innego źródła tonacji.
Nie da sie tego "założyć" i dokupić osobno bez wymiany głowni. Bardzo ciekawy gadżet, bardzo ułatwia życie.
Cytat:
ak się ma słuch to w 15 sekund się nastroi wiosło.
Na pamięć i kamertonem do A to można, tak, jakbyś miał przestroić cały strój do jakiegoś minora dziwnego to już nie jest tak różowo nawet z dobrym słuchem. Można, pewnie, ale 1. tak jest szybciej 2. tak jest dokładniej 3 .nie potrzebujesz instrumentu referencyjnego ani innego źródła tonacji.
Szywski_Snb napisał/a:
Kolejny bajer do strojenia gitary dla gitarzystów bez słuchu muzycznego. Jak się ma słuch to w 15 sekund się nastroi wiosło.
Jak juz powiedzial przedmowca, powodzenia przy nietypowym stroju, ale jak masz cos z floydem, to tez zapomnij o nastrojeniu w 15 sekund (No chyba ze mowimy o minimalnej poprawce a nie zmianie stroju czy powazniejszej korekcie)
Jak dla mnie to jest kupa mitow na temat "na czym powinno sie grac" - jesli chcesz grac dla przyjemnosci, to kup sobie taka gitare na jakiej chcesz grac i graj! Wzruszaja mnie wypowiedzi "masz grac przez minimum rok na akustyku zeby <cokolwiek> zanim mozesz myslec o elektryku" Mowimy tu o graniu z zamilowania a nie profesjonalnym, i chociaz swiadoma znajomosc paru skal na pewno nie zaszkodzi, to poznalem kilku zapalencow ktorzy wiedzy muzycznej nie mieli za grosz a nie przeszkadzalo im to w graniu i to z naprawde przyjemnym dla ucha efektem.
@oczami30latki dobra rada od praktyka - zacznij naukę od tego, żeby dobry gitarzysta "ustawił" Ci rękę i nauczył trzymać gitarę w różnych pozycjach oraz podpowiedział Ci, jak różnymi technikami wzmocnić rękę. Od początkowej nauki techniki gry na gitarze zależy cała późniejsza "kariera", bo potem możesz rozwijać się sama, uczyć się różnych technik od mistrzów, a nawet wymyślać własne. Ale bez podstaw osiągnięcie czegokolwiek zajmie Ci dużo więcej czasu.
to jest kolejny upośledzający gadżet............. niedługo gitara będzie miała po prostu jeden przycisk
______________
znowu wróciłem na sadola
W komentarzach norma - sami eksperci. Wyobraźcie sobie, że takie urządzenie przydaje się powiedzmy na koncertach, gdzie gra się różne kawałki i nie wszystkie są w tym samym stroju. Pod sceną huk, hałas, ludzie się drą, więc zamiast męczyć się ze strojeniem można użyć czegoś takiego - jest szybciej i prościej.
Co do tego, że stroiki są upośledzające dla gitarzystów to gówno prawda. Bo jeśli ktoś trochę gra i ogarnia dźwięki na gryfie to nauka strojenia przychodzi sama. Osobiście nastroję na słuch, ale stroik jest szybszy w użyciu i dokładniejszy.
Co do tego, że stroiki są upośledzające dla gitarzystów to gówno prawda. Bo jeśli ktoś trochę gra i ogarnia dźwięki na gryfie to nauka strojenia przychodzi sama. Osobiście nastroję na słuch, ale stroik jest szybszy w użyciu i dokładniejszy.
dziękuję za pomoc i kilka słów
voidinfinity, Twoich tekstów nawet nie komentuję ale uśmiechnęłam się, więc
a perkusja nie jest moim marzeniem
voidinfinity, Twoich tekstów nawet nie komentuję ale uśmiechnęłam się, więc
a perkusja nie jest moim marzeniem
voidinfinity napisał/a:
Brzdęka sobie.
Więc "pobrzdękaj" tak jak on i wrzuć tutaj... może dowiemy się co uważasz jako "brzdąkanie"...
@ssijpaukem
Skąd ty wiesz że to jest elektro-akustyk? Bo jak mówisz to po dźwięku jaki gitara wydaję to masz Łeb.
Skąd ty wiesz że to jest elektro-akustyk? Bo jak mówisz to po dźwięku jaki gitara wydaję to masz Łeb.
oczami30latki, Ja polecam zacząć od gitary akustycznej i dopiero później przejść na elektryczną. O ile nie jesteś zainteresowana graniem typowo klasycznych utworów (inne naturalnie też można zagrać ale nie oszukujmy się, brzmienie gitary klasycznej przy stosowaniu techniki innej niż fingerstyle nie jest porywające, a żeby zagrać coś sensownie własnie tą techniką trzeba poświęcić spoooooro czasu...), lepiej zacząć od gitary akustycznej, którą zawsze można ze sobą zabrać i nie potrzebuje dodatkowego nagłośnienia (np. w plenerze), no i naturalnie dźwięk nieporównywalnie lepszy od gitary klasycznej Dodatkowo przesiadka na gitarę elektryczną będzie dziecinnie prosta (w przypadku gitary elektroakustycznej można zakupić sobie kostki z efektami lub jakiś multiefekt i cieszyć się brzmieniem typowym dla gitary elektrycznej, odpowiednio dopasowując je do ulubionych przez siebie stylów muzycznych). No i to chyba tyle, mogę jeszcze dodać, że dość powszechna jest rada dotycząca startu od gitary klasycznej z uwagi na miękkość strun i mniejszy ból palców, można oczywiście to wziąć pod uwagę ale prędzej czy później i tak przyjdzie grać na metalowych strunach, więc można się odrobinkę pomęczyć - satysfakcja z pierwszych (i kolejnych sukcesów) jest nieporównywalnie większa od bólu
@Allin23
Wybierasz strój nie skale (skale masz na przykład przy solówkach albo improwizacji), system również nie testuje stun bo nie ma jak potrzebna jest osoba co zagra wszystkie struny. Da się dokupić da się założyć.
Na ebayu "MIN-ETUNE "
Wybierasz strój nie skale (skale masz na przykład przy solówkach albo improwizacji), system również nie testuje stun bo nie ma jak potrzebna jest osoba co zagra wszystkie struny. Da się dokupić da się założyć.
Na ebayu "MIN-ETUNE "
Jeżeli nie wiesz, jaką chcesz mieć gitarę, kup taką, na którą Cię stać. Technika "brzdąkania" jest taka sama, dopiero później są różnice. Najbardziej uniwersalny będzie akustyk, najłatwiej będzie grać na elektryku. Gitara klasyczna do muzyki klasycznej, choć oczywiście na ognisko tez ją można zabrać. Najwięcej "funu" daje elektryk, o ile dokupisz dobry wzmacniacz oczywiście. Dobry - czyli nie głośny, ale pozwalający ukręcić fajne brzmienia, różnorodne i nadające się do różnych gatunków muzyki. Jeśli docelowo chcesz grać na elektryku, to nie zastanawiaj się nad innymi, tylko celuj w elektryka - warto kupić używaną gitarę znanej firmy. Wzmacniacz - albo malutki lampiaczek, albo tranzystor ale tak zwany "modelling amp" - np. CUBE Rolanda, Mustang Fendera albo Vypyr Peaveya - taki minimalny zestaw to ok. 1000 PLN, jeżeli stać Cię na droższy, to oczywiście kup droższy.
Poniżej wymieniam takie instrumenty, które mam/miałem, lub miałem w rękach i majstrowałem przy nich (ustawiałem akcję i menzurę) i mogę polecić z czystym sumieniem.
Spośród gitar klasycznych szukałbym yamahy, takamine albo stagga - używki za 300 już są sensownym wyborem. Możesz też rozważyć tensona - przyzwoicie wykonany, ale bez rewelacji brzmieniowych. Oczywiście, warto tez kupić gitarę hiszpańską, np. palomę. Nie oszczędzaj w klasyku na strunach, kup takie koncertowe za 40-50 PLN, robią bardzo dużą różnicę.
Akustyki - yamaha, washburn (oskar schmidt by washburn), epiphone albo cort. Struny z brązem, to jest takie, które mają bardzo ciepłe i miękkie brzmienie, a nie obcinają palców - komplet od ok. 25-35 PLN. ("bronze" w nazwie)
Elektryczne - yamaha, washburn, axl, schecter, ibanez, cort. Oczywiście, jest wiele innych firm, które warto kupić, ale na początek takie wystarczą. Proponuję superstrata albo les paula, stratocastery i telecastery na początek nie są najlepszym pomysłem - generalnie szukaj czegoś z humbuckerami a nie single coil (będą mniej szumieć na tanim wzmacniaczu). Do tego wzmacniacz - koniecznie lampowy (fajnie brzmią np. epiphone valve junior, albo orange micro terror - ale do nich trzeba dokupić jeszcze kolumnę, tj. głośnik w skrzynce) a jeśli tranzystorowy to koniecznie modelling amp - wymienione wcześniej, choć to oczywiście nie wszystkie możliwości. Zresztą, znajdź model, na który Cię stać i poszukaj na youtubie, sprawdź jak brzmi. Na początek ustaw limity cenowe tak - gitara (używana) minimum 300-500 PLN, wzmacniacz minimum 500-600. PLN - no chyba, że stać Cię na droższe. W ostateczności - kup najtańszego corta albo epiphona za 200 PLN i najtańszego marshalla (M2) za stówę - ale takim zestawem szybko się znudzisz.
W wypadku używanej gitary, kup koniecznie olejek cytrynowy do czyszczenia podstrunnicy oraz kilka kompletów strun i cała zabawę zacznij od ich wymiany. Tutaj struny mają mniejsze znaczenie, tj. nie musisz kupować od razu takich za 50 PLN, za kilkanaście zetów w zupełności wystarczą. Ważna jest grubość strun, na początku lepiej mieć cieńsze, kosztem głośności dechy i sustainu, ale nie potną Ci palców. Gitarę należy ustawić, tj. jej akcję i menzurę - jak to zrobić znajdziesz na youtube, albo pisz na priva, pomogę (pierwszego elektryka miałem w wieku 13 lat, a to było dość dawno temu i przerabiałem temat wiele razy).
Że akustyk, to widać po pudle i strunach, że elektro - po gałkach potencjomentrów. No i brzmi jak akustyk, nie klasyczna.
Poniżej wymieniam takie instrumenty, które mam/miałem, lub miałem w rękach i majstrowałem przy nich (ustawiałem akcję i menzurę) i mogę polecić z czystym sumieniem.
Spośród gitar klasycznych szukałbym yamahy, takamine albo stagga - używki za 300 już są sensownym wyborem. Możesz też rozważyć tensona - przyzwoicie wykonany, ale bez rewelacji brzmieniowych. Oczywiście, warto tez kupić gitarę hiszpańską, np. palomę. Nie oszczędzaj w klasyku na strunach, kup takie koncertowe za 40-50 PLN, robią bardzo dużą różnicę.
Akustyki - yamaha, washburn (oskar schmidt by washburn), epiphone albo cort. Struny z brązem, to jest takie, które mają bardzo ciepłe i miękkie brzmienie, a nie obcinają palców - komplet od ok. 25-35 PLN. ("bronze" w nazwie)
Elektryczne - yamaha, washburn, axl, schecter, ibanez, cort. Oczywiście, jest wiele innych firm, które warto kupić, ale na początek takie wystarczą. Proponuję superstrata albo les paula, stratocastery i telecastery na początek nie są najlepszym pomysłem - generalnie szukaj czegoś z humbuckerami a nie single coil (będą mniej szumieć na tanim wzmacniaczu). Do tego wzmacniacz - koniecznie lampowy (fajnie brzmią np. epiphone valve junior, albo orange micro terror - ale do nich trzeba dokupić jeszcze kolumnę, tj. głośnik w skrzynce) a jeśli tranzystorowy to koniecznie modelling amp - wymienione wcześniej, choć to oczywiście nie wszystkie możliwości. Zresztą, znajdź model, na który Cię stać i poszukaj na youtubie, sprawdź jak brzmi. Na początek ustaw limity cenowe tak - gitara (używana) minimum 300-500 PLN, wzmacniacz minimum 500-600. PLN - no chyba, że stać Cię na droższe. W ostateczności - kup najtańszego corta albo epiphona za 200 PLN i najtańszego marshalla (M2) za stówę - ale takim zestawem szybko się znudzisz.
W wypadku używanej gitary, kup koniecznie olejek cytrynowy do czyszczenia podstrunnicy oraz kilka kompletów strun i cała zabawę zacznij od ich wymiany. Tutaj struny mają mniejsze znaczenie, tj. nie musisz kupować od razu takich za 50 PLN, za kilkanaście zetów w zupełności wystarczą. Ważna jest grubość strun, na początku lepiej mieć cieńsze, kosztem głośności dechy i sustainu, ale nie potną Ci palców. Gitarę należy ustawić, tj. jej akcję i menzurę - jak to zrobić znajdziesz na youtube, albo pisz na priva, pomogę (pierwszego elektryka miałem w wieku 13 lat, a to było dość dawno temu i przerabiałem temat wiele razy).
CenteK93 napisał/a:
@ssijpaukem
Skąd ty wiesz że to jest elektro-akustyk? Bo jak mówisz to po dźwięku jaki gitara wydaję to masz Łeb.
Że akustyk, to widać po pudle i strunach, że elektro - po gałkach potencjomentrów. No i brzmi jak akustyk, nie klasyczna.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów