Jestem już w tak głębokim friendzone, że
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
poznałem rodziców jej chłopaka...
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
poznałem rodziców jej chłopaka...
Jacyś niewyżyci seksualnie frustraci wymyślili to całe "friendzone", no bo przecież nie można mieć przyjaciółki, gdzieżby. Trzeba postrzegać każdą dziewczynę jako "złośliwą narośl wokół pochwy" i jeśli się ją nie wygrzmoci to jest stracona dla świata.
WojtekZakus,
będziesz skakał, będziesz latał nieba przychylisz a i tak pójdzie w czorty z jakimś kutasiarzem....a później i tak przyjdzie koza do woza bo kutasiarz okazał się większym kutasiarzem na jakiego wyglądał ale i tak będzie miała ciebie w dupie...smutne ale prawdziwe