Ostatnio naszła mnie myśl o godzinie dla seniora. Co zrobic aby ją ominąć. Zyjemy w Polsce i wiem że u nas raczej by to nie przeszło. Ale w takim USA...
W dobie LGBT , wszelkiego rodzaju równouprawnienia i innych wysrywow, gdy wejdziemy do marketu miedzy 10-12 i podejdzie do nas miły cieć i nas wyprosi, pomyślałem żeby powiedzieć że czuję sie na 90 lat. Jestem chory, łamie mnie w kościach i mam prawo czuć sie jak senior. Nikt nie mozę mi tego zabronic i nikt nie bedzie mi mowił ze nie jestem tym na kogo czuje sie wewnetrznie. Najlepiej bylo by jeszcze wziać ze sobą balkonik. Skoro facet moze byc babą, baba facetem, transy sransy i inne osoby niebinarne, to ja czuję sie jak senior. I chuj to kogo obchodzi
W dobie LGBT , wszelkiego rodzaju równouprawnienia i innych wysrywow, gdy wejdziemy do marketu miedzy 10-12 i podejdzie do nas miły cieć i nas wyprosi, pomyślałem żeby powiedzieć że czuję sie na 90 lat. Jestem chory, łamie mnie w kościach i mam prawo czuć sie jak senior. Nikt nie mozę mi tego zabronic i nikt nie bedzie mi mowił ze nie jestem tym na kogo czuje sie wewnetrznie. Najlepiej bylo by jeszcze wziać ze sobą balkonik. Skoro facet moze byc babą, baba facetem, transy sransy i inne osoby niebinarne, to ja czuję sie jak senior. I chuj to kogo obchodzi