Nie ma to jak golić wąsa siekierą
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:48
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 4:40
🔥
Śmierć na tankowcu
- teraz popularne
Tak bez rozmachu się nie liczy.
siekierą to łatwo ( tylko trochę nieporęczna ), niech się żyletką w palcach ogoli
nie oglądać - nie zaciął się
kokos_123 napisał/a:
siekierą to łatwo ( tylko trochę nieporęczna ), niech się żyletką w palcach ogoli
Jeszcze po pijaku...
Ogolenie wąsa czymkolwiek zawsze jest pozytywne - nigdy nie mogłem zrozumieć jak można mieć taką szczotę zbierającą okruchy jedzenia i pianę z piwa...
nowynick, pomylił Ci się goliwąs z gołowąsem. XD
czesiek99 napisał/a:
Jeszcze po pijaku...
Co ciekawe, mi osobiście po pijaku się udało i to mocno narąbany tak że każda ściana moja ( a na trzeźwo zawsze sobie policzek przynajmniej raz rozcinałem i zawsze głęboko ). Choć jak wytrzeźwiałem i przypomniałem sobie co zrobiłem, to wyrzuciłem wszystkie żyletki z domu jakie miałem. Nigdy w życiu, ani nosić, ani golić się żyletką, nie będę.
I tak dogolił się normalną maszynką, więc całe jego siekierowanie było chuja warte.