Świeżo ściągnięte z DE, jeszcze na faszystowskich blachach, i sądząc z wqrwienia właściciela jak podjechał (baba prowadziła), to wykupione tylko OC .
Nawet cos tam słychać było, jak rozmawiał z kimś przez tel., że szybko go trzeba przewieźć z powrotem do Niemiec i dogadać się z poprzednim właścicielem i zgłosić tam szkodę
Efekt finalny:
Nawet cos tam słychać było, jak rozmawiał z kimś przez tel., że szybko go trzeba przewieźć z powrotem do Niemiec i dogadać się z poprzednim właścicielem i zgłosić tam szkodę
Efekt finalny: