Gleba w Limanowej.
Tak, tak chujowo ucięte, ale pobiegłem skrobać brata.
(Przeżył. Pękła mu kość w ręce.)
Tak, tak chujowo ucięte, ale pobiegłem skrobać brata.
(Przeżył. Pękła mu kość w ręce.)
Desti, no kurwa zajebisty ten cud. wpaść w gałęzie i umrzeć to byłby cud.