Nie wiem jak można jeździć bez pasów. Ja bez zapiętego pasa po prostu źle się czuję. Tak mnie uczono od dziecka i jazda bez zapiętego pasa to jest dla mnie nienaturalne. Tak samo zmuszam zawsze pasażerów aby zapinali a jak im nie pasuje "bo mi przeszkadza" to wypierdalać i z buta dymać.
(i nie pierdolcie mi o przykładach 1/1000000 typu "czytałem/słyszałem/oglądałem jak kiedyś ktoś przeżył wypadek bo nie miał pasów")
Jeden bez pasów, drugi bez pasów...
Nie wiem jak można jeździć bez pasów. Ja bez zapiętego pasa po prostu źle się czuję. Tak mnie uczono od dziecka i jazda bez zapiętego pasa to jest dla mnie nienaturalne. Tak samo zmuszam zawsze pasażerów aby zapinali a jak im nie pasuje "bo mi przeszkadza" to wypierdalać i z buta dymać.
(i nie pierdolcie mi o przykładach 1/1000000 typu "czytałem/słyszałem/oglądałem jak kiedyś ktoś przeżył wypadek bo nie miał pasów")
Masz rację ale ...
To co widzimy, to zwykłe kurewstwo i nie odpowiedzialność za odurzonego pasażera...Bez komentarza co do kierowcy i braku mózgownicy ..
Mnie też wkurza.... Ale do czasu, póki nie zobaczą wypadku, rozerwanych flaków osób bez pasów, a zapiętych pasami bezpiecznych choć z ranami.
Jeden bez pasów, drugi bez pasów...
Nie wiem jak można jeździć bez pasów. Ja bez zapiętego pasa po prostu źle się czuję. Tak mnie uczono od dziecka i jazda bez zapiętego pasa to jest dla mnie nienaturalne. Tak samo zmuszam zawsze pasażerów aby zapinali a jak im nie pasuje "bo mi przeszkadza" to wypierdalać i z buta dymać.
(i nie pierdolcie mi o przykładach 1/1000000 typu "czytałem/słyszałem/oglądałem jak kiedyś ktoś przeżył wypadek bo nie miał pasów")
No ja za gówniarza miałem taki dzwon że chyba tylko brak pasów mnie uratował. Inna akcja, kumpel wypadł z auta, trafił w drzewo nie przeżył. Nie ma reguły na trasie, jak nie ma poduch. Teraz w czasach poduszek, lepiej zapinać. Ja zapinam zawsze, ale z innego powodu. Lubie zapierdalać szczególnie w zakrętach, a nie po fotelu latać nie lubię.
Jeden bez pasów, drugi bez pasów...
Nie wiem jak można jeździć bez pasów. Ja bez zapiętego pasa po prostu źle się czuję. Tak mnie uczono od dziecka i jazda bez zapiętego pasa to jest dla mnie nienaturalne. Tak samo zmuszam zawsze pasażerów aby zapinali a jak im nie pasuje "bo mi przeszkadza" to wypierdalać i z buta dymać.
Wszystko ślicznie. Wszystko pięknie. Ale kogo to kurwa obchodzi że zapinasz pasy? Możesz nawet zapinać kozę sąsiada. Chuj nas to...
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów