Dobra, jest pedofilia w Kościele, tak samo jest pedofilia wśród aktorów (dużo większa) oraz pedofilia wśród pedałów, a jakoś o tym się nie mówi, bo po co? Zboczeńcy ukrywają się w wielu różnych grupach społecznych - zboczeńcowi trzeba przybić mosznę do poręczy grodowego mostu, zostawić nóż i dać wybór - umrzeć z głodu albo uciąć sobie jaja (jak to za pięknych czasów Bolesława Chrobrego było). Każdego skurwysyna traktować jednakowo, niezależnie, czy to ksiądz, polityk, policjant czy Twój stary. "Księża gwałcą - ofiary milczą" - jasne, a ofiary piekarzy to latają po całym podwórku i chwalą się wszystkim, że zostały zgwałcone?
Weźcie się ogarnijcie. Nie trzeba kochać Kościoła, ale warto używać mózgu. Kawał udany jak wagina Anny Grodzkiej.