Z nudów wymyślam różne historie. Jedną z nich chciałbym się z Wami drodzy użytkownicy Sadistic'a podzielić:
Wiktor pochodził z małej wioski nieopodal Warszawy.
Mieszkał wraz z ojcem w starym domu. Dach dziurawy, grzyb na ścianach, wilgoć, brak bieżącej i ciepłej wody.
Wychodek, jak to na wsiach, znajdował się na zewnątrz.
Chłopak nie był lubiany, ani na wsi, ani w swojej szkole. Nie był też przystojny. Zmiany na skórze spowodowane wilgocią i grzybem nie pomagały mu w znalezieniu dziewczyny.
Geny matki sprawiły, że młodzieniec był bardzo otyły. Wszystkie te czynniki sprawiły, że Wiktor stał się odludkiem.
Prowadził swoją monotonną egzystencję w biedzie. Ojciec - Władysław, nie mógł dłużej znieść biedy. Brak ręki sprawił, że nie mógł znaleźć pracy.
Zaczął pić. Przepijał większość renty. Przez to w domu zaczynało brakować wszystkiego - od jedzenia po fundusze na opłaty.
Nie było pieniędzy na opał, więc mężczyźni poszli do lasu narąbać trochę drewna. Pech chciał, że leśniczy akurat miał obchód.
Mandat 3000zł. Ojciec wysłany na prace społeczne do miasta. Syn sam w domu z żywnością z PCK.
Ojciec nocował na mieście. Los zadecydował, że pewnej nocy zmarł.
Chłopak dowiedział się o tym dopiero tydzień później. Został sam. Nie miał rodziny, nie miał nikogo ani niczego.
Miał 16 lat, więc trafił do domu dziecka. Nawet tam był obiektem szyderstw. Dzieci pluły na niego, biły go, wyzywały.
Z powodu przeludnienia, opiekunowie nie mięli dla niego czasu. Był już gotów popełnić samobójstwo. Jednak nie zrobił tego.
Zebrał się do kupy i zaczął spędzać czas na nauce. 18 lat opuścił sierociniec. Zaczął pracować. Wziął się za swoją sylwetkę i wygląd.
Znalazł kobietę. Kochali się. Żyli normalnie. Pewnego dnia dowiedział się o odziedziczonym spadku. Otworzył firmę. Zainwestował pieniądze.
Pobrał się ze swoją ukochaną i mieli dwójkę dzieci. Żyli jak w raju, lecz zaczęły go prześladować dziwne głosy w głowie.
TO BYŁ SEN. Okazało się, że wszystko co wydawało się dla niego piękną historią było fikcją, a głosy które słyszał w głowie
były wyzwiskami ojca, który go właśnie gwałcił...
I tak kończy się historia chłopca z biednego domu nękanego przez ojca.
Wiktor pochodził z małej wioski nieopodal Warszawy.
Mieszkał wraz z ojcem w starym domu. Dach dziurawy, grzyb na ścianach, wilgoć, brak bieżącej i ciepłej wody.
Wychodek, jak to na wsiach, znajdował się na zewnątrz.
Chłopak nie był lubiany, ani na wsi, ani w swojej szkole. Nie był też przystojny. Zmiany na skórze spowodowane wilgocią i grzybem nie pomagały mu w znalezieniu dziewczyny.
Geny matki sprawiły, że młodzieniec był bardzo otyły. Wszystkie te czynniki sprawiły, że Wiktor stał się odludkiem.
Prowadził swoją monotonną egzystencję w biedzie. Ojciec - Władysław, nie mógł dłużej znieść biedy. Brak ręki sprawił, że nie mógł znaleźć pracy.
Zaczął pić. Przepijał większość renty. Przez to w domu zaczynało brakować wszystkiego - od jedzenia po fundusze na opłaty.
Nie było pieniędzy na opał, więc mężczyźni poszli do lasu narąbać trochę drewna. Pech chciał, że leśniczy akurat miał obchód.
Mandat 3000zł. Ojciec wysłany na prace społeczne do miasta. Syn sam w domu z żywnością z PCK.
Ojciec nocował na mieście. Los zadecydował, że pewnej nocy zmarł.
Chłopak dowiedział się o tym dopiero tydzień później. Został sam. Nie miał rodziny, nie miał nikogo ani niczego.
Miał 16 lat, więc trafił do domu dziecka. Nawet tam był obiektem szyderstw. Dzieci pluły na niego, biły go, wyzywały.
Z powodu przeludnienia, opiekunowie nie mięli dla niego czasu. Był już gotów popełnić samobójstwo. Jednak nie zrobił tego.
Zebrał się do kupy i zaczął spędzać czas na nauce. 18 lat opuścił sierociniec. Zaczął pracować. Wziął się za swoją sylwetkę i wygląd.
Znalazł kobietę. Kochali się. Żyli normalnie. Pewnego dnia dowiedział się o odziedziczonym spadku. Otworzył firmę. Zainwestował pieniądze.
Pobrał się ze swoją ukochaną i mieli dwójkę dzieci. Żyli jak w raju, lecz zaczęły go prześladować dziwne głosy w głowie.
TO BYŁ SEN. Okazało się, że wszystko co wydawało się dla niego piękną historią było fikcją, a głosy które słyszał w głowie
były wyzwiskami ojca, który go właśnie gwałcił...
I tak kończy się historia chłopca z biednego domu nękanego przez ojca.