18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (12) Soft (2) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Szukaj Forum Odznaki Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 16:04
📌 Konflikt izrealsko-arabski (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 11:38
Homoseksualizm zabija!
Imie_jego_44 • 2014-07-12, 18:16

"WHO o sprawach homoseksualizmu mówią językiem gejowskich aktywistów. Nie można od nich oczekiwać wezwania do powściągliwości seksualnej, byłoby ono zaprzeczeniem ich narracji".
Dziwi Pana raport WHO, który alarmuje o epidemii AIDS wśród homoseksualistów?
Dr Andrzej Margasiński
Nie dziwi mnie z żadnym stopniu. Dlaczego te informacje miałyby być zaskakujące? Są zgodne z dotychczasowymi danymi epidemiologicznymi na temat zarażeń wirusem HIV/AIDS wśród tej populacji. Zachorowalność na AIDS pozostaje głównym problemem środowiska gejowskiego, według szacunków Amerykańskiego Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorobom (CDC) homoseksualni mężczyźni stanowią 61% nowych zarażeń HIV, chociaż stanowią w świecie zachodnim nie więcej niż 2% populacji (w Polsce 0,8%). Dane niemieckiego Robert Koch Institute na rok 2011 są jeszcze wyższe – 68% homoseksualistów jest nosicielami HIV. Niemiecki badacz Michael Horn jako przyczyny tego stanu rzeczy wskazuje na złudne bezpieczeństwo stosowania prezerwatyw, zabezpieczanie się przed HIV tylko prezerwatywami porównuje on do rosyjskiej ruletki. Szacuje się, że 20 - letni gej ma tylko 50% szans by dożyć 55 roku życia bez HIV, w 2001 roku blisko 64% homoseksualistów chorych na HIV/AIDS przyznawało się do podejmowania kontaktów seksualnych z innymi gejami. Niebezpieczeństwa zdają się dostrzegać same środowiska gejowskie. Amerykańskie Stowarzyszenie Medyczne Gejów i Lesbijek (GLMA) w 2012r. stwierdza: „Choroby przenoszone droga płciową występują u aktywnych seksualnie gejów ponadprzeciętnie często. Niebezpieczeństwo zarażenia jest bardzo duże”. Na stronach Stowarzyszenia są potwierdzone wszystkie dane dotyczące wyższej zapadalności LGB na przytoczone choroby, wraz z instrukcjami jak zmniejszać ryzyko zachorowalności.

Lobby homoseksualne i wspierające je media pokazują homoseksualizm jako wspaniały styl życia, a tu nagle okazuje się, że wcale nie jest tak kolorowo, a ludzie o takiej orientacji są narażeni na śmiertelne niebezpieczeństwo?

Lekarz-internista John R.Diggs w metaanalizie The Healt Risks of Gay Sex z 2002r. dokonał przeglądu współczesnych doniesień obejmujących monitoring stanu zdrowia homoseksualnej populacji. Z przeglądu wynika, iż homoseksualiści różnią się od heteroseksualistów pod względem: poziomu promiskuityzmu, zdrowia fizycznego, zdrowia psychicznego, długości życia i monogamii. Z badań opublikowanych w 1978 roku wynikało, że 75% białych homoseksualistów przyznało, że miało kontakty seksualne z ponad 100 różnymi mężczyznami w ciągu życia, 15 % miało 100-249 partnerów seksualnych, 17% stwierdziło, ze był to przedział 250-499; 15% że przedział 500-999, a 28% twierdziło że mieli ponad 1000 męskich partnerów seksualnych. Po wybuchu epidemii AIDS wskaźniki te się zmniejszyły, jednak agencja monitorująca wskaźniki zachorowalności U.S. Centers for Disease Control donosi, że w latach 1994-97 wzrosły liczby homoseksualistów przyznających się do wielu partnerów i ryzykownych zachowań seksualnych z 23,6% do 33,3%. Na kiłę (syfilis) homoseksualiści chorują trzy do czterech razy częściej niż heteroseksualiści, w 2001r. władze San Francisco były bliskie ogłoszenia stanu epidemii syfilisu. Według danych australijskich tylko 2% heteroseksualnych kobiet stwierdziło, ze miało w życiu więcej niż 50 partnerów seksualnych, podczas gdy dotyczyło to 9% lesbijek. Aż 75-90% australijskich lesbijek przyznało się także do uprawiania seksu z mężczyznami. Promiskuityzm homoseksualistów, podejmowanie ryzykownych kontaktów oralnych i analnych prowadzi do zwiększonej zachorowalności wśród nich na choroby takie jak rak odbytu, hemoroidy, pęknięcia odbytu, chlamydia trachomatis, kryptosporydioza, zakażenia lambliami, wirus opryszczki pospolitej, ludzki wirus niedoboru odporności (HIV), wirus brodawczaka, zakażeniami grzybiczne, rzeżączka, wirusowe zapalenie wątroby typu B i C, mięsak Kaposiego (nowotwór). Podobnie kobiety-lesbijki różnią się od kobiet heteroseksualnych częstszą zachorowalnością na bakteryjne zapalenie pochwy, brodawczaki narządów płciowych, chlamydię, opryszczkę, zapalenie wątroby typu B i C. Mają wyższe wskaźniki pod względem intensywnego palenia papierosów, nadużywania i uzależnienia od alkoholu, stosowania narkotyków, prostytucji.
Podobnie istotne statystycznie różnice pomiędzy populacją homoseksualną a heteroseksualną występują w obszarze chorób i zaburzeń psychicznych. Na podstawie danych zebranych w badaniu National Health and Nutrition Examination Survey (NHANES III) amerykańskie badaczki Cochran i Mays w 2000r. wyodrębniły próbkę 78 homoseksualistów z grupy badawczej 3214 osób. Analizy wykazały, iż geje zdecydowanie częściej niż osoby heteroseksualne wykazują różne objawy wiązane z tendencjami samobójczymi: myśli o śmierci, pragnienie śmierci, myśli samobójcze, częściej podejmują próby samobójcze. Różnice pojawiły się w zakresie częstotliwości występowania wielkiej depresji i afektywnych zaburzeń nawracających, nie wystąpiły natomiast w odniesieniu do manii i dystymii (łagodna forma depresji).

Podobna analiza na podstawie programu badawczego National Comorbidity Survey (NCS) wykazuje, iż kobiety-lesbijki statystycznie częściej niż kobiety heteroseksualne chorują na fobie proste, stres pourazowy (PTSD), różne zaburzenia lękowe, wielką depresję, różne zaburzenia nastroju. Analogiczne badania na próbie homoseksualnych mężczyzn wykazało u nich zwiększone nasilenie depresji, nadużywania narkotyków, przemocy domowej w związkach partnerskich oraz gwałtów doświadczanych w dzieciństwie. Według danych niemieckich berlińscy młodzi geje i lesbijki podejmują próby samobójcze cztery do siedmiu razy częściej niż młodzież heteroseksualna.

Z chwilę ktoś nam zarzuci, że przecież nie każdy gej i lesbijka prowadzi rozwiązły styl życia, że są homoseksualiści, którzy mają jednego partnera przez większość życia, więc ten raport można wsadzić między bajki...

Nie można operować nadmiernymi uproszczeniami. Przy tak dużych populacjach jak grupy LGBT zasady statystyki mówią, że można oczekiwać bardzo zmiennych rozkładów. Osobiście znam pary homoseksualne żyjące przez wiele lat w związkach monogamicznych, przypisywanie im promiskuityzmu byłoby krzywdzące. Ale powstaje pytanie co jest regułą, a co wyjątkiem? Niestety dla LGBT zdecydowanie więcej danych wskazuje, że promiskuityzm należy do immanentnych cech tego środowiska, mówią o tym zresztą wprost niektórzy z nich, np. w Polsce Michał Witkowski w swej książce „Lubiewo bez cenzury” czy Jakub Janiszewski, autor książki "Kto w Polsce ma HIV?". Taka jest także wymowa badań prof. Izdebskiego z 2004 które pokazały, że geje mają zdecydowanie więcej partnerów seksualnych niż heteroseksualiści.

Nie brakuje Panu w raporcie WHO pewnej konstatacji? Mianowicie, jest mowa o tonach leków, które prewencyjnie mieliby zażywać geje, ale jakoś nikt nie wspomina, że jedynym skutecznym rozwiązaniem byłoby zaprzestanie rozwiązłego stylu życia. Dlaczego?

WHO to agenda Organizacji Narodów Zjednoczonych. Obserwując jej politykę w odniesieniu do spraw życia seksualnego człowieka nie sposób nie zauważyć, że wymowa jej różnych dokumentów i raportów ma wyraźnie lewicowy charakter, zgodnie z narracją politycznej poprawności. Świadczy o tym choćby skandaliczny raport Standardy edukacji seksualnej, poddany w Polsce na szczęście dość powszechnej krytyce. To wskazuje, że znaczna część ważnych organizacji takich jak np. Amerykańskie Stowarzyszenie Psychologów (APA) czy Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) o sprawach homoseksualizmu mówią językiem gejowskich aktywistów. Nie można od nich oczekiwać wezwania do powściągliwości seksualnej, byłoby ono zaprzeczeniem ich narracji konsekwentnie budowanej od kilku dziesiątków lat w duchu postmodernizmu. Problem tylko w tym, że narracja sobie a życie (czyli HIV/AIDS i reszta zdrowotnych plag) sobie. Zastanawiam się, czy zza grobu nie słychać rechotu Darwina.

Rozmawiała Marta Brzezińska-Waleszczyk

fronda.pl/a/dr-margasinski-dla-frondapl-o-epidemii-chorob-wsrod-homose...
Zgłoś
Avatar
BrainSeeker 2014-07-12, 18:31 11
Jak widać każda choroba może okazać się śmiertelna.
Zgłoś
Avatar
MrR.I.P. 2014-07-12, 18:48 11
Kryptohomosie z Frondy w natarciu.
Zgłoś
Avatar
McMenel 2014-07-12, 18:58 12
Fronda czyli komórka wspierająca pedosiów spod znaku krzyża. To już bardziej obiektywne jest "Nie" Urbana.
Zgłoś
Avatar
Halman 2014-07-12, 19:21 65
Zgłoś
Avatar
sir_Alex 2014-07-12, 19:48 11
homoseksualizm to choroba i to na nią umierają

ps. dobrze im tak
Zgłoś
Avatar
Agnesbyme 2014-07-12, 19:59 14
Akurat te problemy psychiczne homo, wydaje mi się, są winą głownie społeczeństwa. Są odtrącani przez znajomych, rodziny, bici, często muszą się kryć ze swoja orientacją czy związkiem, a taki długotrwały stres jebie im w głowach, przez co potem są ćpunami, samobójcami czy odreagowują przez ruchanie. A co do tych ilości partnerów, nie ma bata, by ktos nie będący gwiazdą porno zaliczył ponad 1000 osobników. Jesli 2% społeczenstwa to homo, to w miescie 100 000-cznym gdzie jest 50 000 facetów przypada 1000 gejów. Czyli co, kazdego w miescie zaliczył? Musi mieć zajebistą gadkę na podryw w takim razie :PPPP Osobiście znam kilku homo, wbrew pozorom to u lesbijek widzę częstsze "skakanie z kwiatka na kwiatek", ale i tak nie ma tego co porównywać do tych statystyk z artykułu, bo w normalnym życiu jest to kwiestia np 10-20 partnerów seksualnych, co dla mnie i tak jest dużo.
Zgłoś
Avatar
bloodwar 2014-07-12, 20:06 3
Pytanie: czy homo są psychiczni bo są bici czy są bici bo są psychiczni? Znam kilku gejosów i oni już w wieku młodzieńczym byli jacyć przewartościowani, narcystyczni, mieli syndrom pępka świata, alfy i omegi, 95% z nich głośno krzyczzało "jestem homo!" tylko i wyłącznie po to, żeby skupiać na sobie uwagę i chyba czerpali jakąś satysfakcję za każdym razem gdy pobili ich łysi albo jakaś stara babcia wytykała ich ubiór palcami. To nie jest zdrowe zachowanie. A znowu jedyny "normalny" homo jakiego znam to koleś o którym byście w życiu nie powiedzieli że to homo (szeroki jak szafa kafar, ostrzyżony na zero, fan krav magi i militariów) i on się tak kryje, że nawet jego rodzice (a ma 34 lata) nie wiedzą ze woli w kaku.
Zgłoś
Avatar
norek911 2014-07-12, 20:19 2
No tak, cos nie wygodnego dla Pana McMenel'a (czlowiek prohomo) i nagle krzyk i lament- "to przeciez od pato katoli!". Rozwalasz mnie czlowieku za kazdym razem....

bloodwar napisał/a:

Znam kilku gejosów i oni już w wieku młodzieńczym byli jacyć przewartościowani, narcystyczni, mieli syndrom pępka świata, alfy i omegi, 95% z nich głośno krzyczzało "jestem homo!" tylko i wyłącznie po to, żeby skupiać na sobie uwagę i chyba czerpali jakąś satysfakcję za każdym razem gdy pobili ich łysi albo jakaś stara babcia wytykała ich ubiór palcami. To nie jest zdrowe zachowanie.



I tu trafiles w sedno. Mam znajoma ktora jest bi (do najladniejszych nie nalezy ), nosi wyrozniajace sie w tlumie ubrania, maluje wlosy na fioletowo, zielno itp. Na pytanie dlaczego tak sie ubiera odpowiedziala "lubie zwracac na siebie uwage". Poza tym powiedzila mi, ze kiedys byla feministka tylko dlatego bo nie mogla sobie znalezc chlopa.
Zgłoś
Avatar
Thorradin 2014-07-12, 20:20 1
Piwa nie dam, bo o pedałach.
Zgłoś
Avatar
psyho922 2014-07-12, 20:25
pierdole nawet nie czytam bo to gówno .
Zgłoś