Albo z 2 pietra na siano w stodole, zawsze nas właściciel straszył że "widły tam są skurwysyny małe" jebany miał 11 dzieciaków zanim to było modne
Jak zapierdalaliśmy z nimi po chleb to przynosili 10 bochenków chleba, to ponoć było na 2 dni, a jak widziałem kiedyś jak robią bigos to kurwa pierwszy raz widziałem tak duży garnek, a potem był powrót do jebanego miasta
Fajnie tak powspominać
Kto skakał na siano/skoszoną trawę z huśtawek w 95r ?
Albo z 2 pietra na siano w stodole, zawsze nas właściciel straszył że "widły tam są skurwysyny małe" jebany miał 11 dzieciaków zanim to było modne
Jak zapierdalaliśmy z nimi po chleb to przynosili 10 bochenków chleba, to ponoć było na 2 dni, a jak widziałem kiedyś jak robią bigos to kurwa pierwszy raz widziałem tak duży garnek, a potem był powrót do jebanego miasta
Fajnie tak powspominać
Fajne ciekawostki.
Kto skakał na siano/skoszoną trawę z huśtawek w 95r ?
Albo z 2 pietra na siano w stodole, zawsze nas właściciel straszył że "widły tam są skurwysyny małe" jebany miał 11 dzieciaków zanim to było modne
Jak zapierdalaliśmy z nimi po chleb to przynosili 10 bochenków chleba, to ponoć było na 2 dni, a jak widziałem kiedyś jak robią bigos to kurwa pierwszy raz widziałem tak duży garnek, a potem był powrót do jebanego miasta
Fajnie tak powspominać
W moim przypadku akurat skakanie z drzewa w górę zgrabionych na jesień liści
Moja robi do tej pory w garze do gotowania bielizny.