Mąż do żony:
- Mogę go już nazywać trzyipółlatkiem?
- Na litość boską! Wiesz chociaż jak on ma na imię?
- Pff. No pewnie, żona, że wiem jak on ma na imię.
- Mogę go już nazywać trzyipółlatkiem?
- Na litość boską! Wiesz chociaż jak on ma na imię?
- Pff. No pewnie, żona, że wiem jak on ma na imię.