Ale spróbuj w naszym kraju choć o tym wspomnieć, i od razu 1. PiS weźmie temat jako jeden z głównych filarów kampanii, 2. ich wyznawcy tłumnie im przyklaskują.Pająki są smaczne. Mięso smakuje podobnie do krewetek, ale jednak delikatniejsze. Jadłem z czosnkiem
Żarcie jak żarcie. Wszystko co żyje i nie jest trujące nadaje się do spożycia. Nasi "smakosze" żrą odpady z jelit, w Skandynawii zgniłe ryby, w kacapii gotowane rybie głowy czy muchomory gotowane 24h (po takim gotowaniu z częstym zmienianiem wody nie widzę jak to może mieć jakikolwiek smak, ale kacap logicznie nie myśli). Wszystkie rośliny i zwierzęta mają te same białka z tych samych aminokwasów, takie same osłony lipidowe w komórkach, itp, itd. Dla organizmu nie ma różnicy. A różnice smakowe może obrobić dobry kucharz.
A pająk jest blisko spokrewniony z krewetką. U nas nie ma kulinarnych tradycji ani na jedno ani na drugie, ale wiadomo skąd te tradycje można skopiować. Reszta to marketing.
Dajcie mi kapcia to wszystkie je wymorduję!
Ale spróbuj w naszym kraju choć o tym wspomnieć, i od razu 1. PiS weźmie temat jako jeden z głównych filarów kampanii, 2. ich wyznawcy tłumnie im przyklaskują.
Żarcie jak żarcie. Wszystko co żyje i nie jest trujące nadaje się do spożycia. Nasi "smakosze" żrą odpady z jelit, w Skandynawii zgniłe ryby, w kacapii gotowane rybie głowy czy muchomory gotowane 24h (po takim gotowaniu z częstym zmienianiem wody nie widzę jak to może mieć jakikolwiek smak, ale kacap logicznie nie myśli).
Ale tą wodę się pije i wcale nie w celach kulinarnych.
Wszystkie rośliny i zwierzęta mają te same białka z tych samych aminokwasów, takie same osłony lipidowe w komórkach, itp, itd. Dla organizmu nie ma różnicy. A różnice smakowe może obrobić dobry kucharz.
A pająk jest blisko spokrewniony z krewetką. U nas nie ma kulinarnych tradycji ani na jedno ani na drugie, ale wiadomo skąd te tradycje można skopiować. Reszta to marketing.
Mnie ciekawi co w takim pająku nadaje się do jedzenia. Bo krewetka ma w ogonie mięsień, a pająk?
Jeśli pająk nie ma mięśni, w jaki sposób się rusza? A pająk potrafi biegać całkiem żwawo, tak więc stosunek mięśni do masy ciała musi mieć dość duży. Pająk mały więc i mięśnie małe, ale proporcje zachowane czyli zjesz tych pająków więcej i się najesz. Oczywiście są pająki nasze których w obiadku będziesz miał tysiące, jak i pająki ptaszniki wielkie jak skurwysyn którymi cała rodzina się naje.Mnie ciekawi co w takim pająku nadaje się do jedzenia. Bo krewetka ma w ogonie mięsień, a pająk?
Pająk składa się z tego samego co ja i ty. Więcej chityny, mniej kości — reszta taka sama. A w przypadku małych zwierząt nawet nie trzeba się wysilać obróbką przed spożyciem: przyprawiasz, smażysz, zjadasz w całości, oddzielenie części niestrawnych nastąpi w jelitach.
A jak myślisz, co te pająki żrą? Aby taką populację wyżywić, owadów musi tam być jak błędów w Windowsie.ale komarów to tam na bank nie ma
Jeśli pająk nie ma mięśni, w jaki sposób się rusza? A pająk potrafi biegać całkiem żwawo, tak więc stosunek mięśni do masy ciała musi mieć dość duży. Pająk mały więc i mięśnie małe, ale proporcje zachowane czyli zjesz tych pająków więcej i się najesz. Oczywiście są pająki nasze których w obiadku będziesz miał tysiące, jak i pająki ptaszniki wielkie jak skurwysyn którymi cała rodzina się naje.
Pająk składa się z tego samego co ja i ty. Więcej chityny, mniej kości — reszta taka sama. A w przypadku małych zwierząt nawet nie trzeba się wysilać obróbką przed spożyciem: przyprawiasz, smażysz, zjadasz w całości, oddzielenie części niestrawnych nastąpi w jelitach.
Może i racja z tymi mięśniami, ale nie uwierzę dopóki nie zajrzę do środka.
Ale perspektywa chrupania robali w skorupkach jakoś mnie nie jara.