Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Wydaje mi się że nie, a to naprawdę gówniane zajęcie..." + "Dobrze powiedziane. Mnie się czasem wydaje, że Ci, którzy zaciekle bronią matematyki na studiach to ludzie, którzy z programowaniem w przeszłości nie mieli wiele wspólnego, właśnie siedzą na studiach i wierzą swoim wykładowcom na słowo o tym jak bardzo ten przedmiot jest ważny (mają poniekąd rację).
Ogromna część rynku na której można dobrze zarobić jako programista polega jedynie na efektownym manewrowaniu danymi. Cenna jest dobra analiza, projekt, elegancka implementacja, dokumentacja i dobry kontakt z klientem.
Jestem za tym by matematyka była na studiach. Bardzo dużo osób wybiera się na te studia z słabo wyrobionym myśleniem analitycznym. Nie jestem za tym, by ludzie dobrze rozwinięci w dziedzinie programowania (samouki) musieli "cierpieć" podwójnie."
BTW:
Ogromna część rynku na której można dobrze zarobić jako programista polega jedynie na efektownym manewrowaniu danymi. Cenna jest dobra analiza, projekt, elegancka implementacja, dokumentacja i dobry kontakt z klientem.
To chyba w urzędzie pracy zasłyszane w Koziej dupie
"Mam ten sam problem gdzie na Politechnice z Krakowie na mgr kładą mi matmę po raz enty. Od 5 lat pracuję jako programista (piszę soft na zamówienie) w c, Javie i MySQL/PostreSQL. Mam za sobą dwa duże projekty dla IDG (tak, tego IDG od PcWorlda) i dużo mniejszych. Nigdy matematyka poza wyjściem dodawania, mnożenia i podstawowych działań nie była mi potrzebna. Nie jestem informatykiem z kategorii Research, nie będę wynajdywał MP5, JPEG2009 i innych metod kompresji. Do nie moja bajka. Czy nadal muszę się uczyć teorii elementów skończonych?
Wydaje mi się że nie, a to naprawdę gówniane zajęcie..." + "Dobrze powiedziane. Mnie się czasem wydaje, że Ci, którzy zaciekle bronią matematyki na studiach to ludzie, którzy z programowaniem w przeszłości nie mieli wiele wspólnego, właśnie siedzą na studiach i wierzą swoim wykładowcom na słowo o tym jak bardzo ten przedmiot jest ważny (mają poniekąd rację).
W Polsce jest jeszcze taka pozostałość, szczególnie na uczelniach technicznych, że studenci marnują sporą część czasu na naukę przedmiotów, które nigdy im się w pracy zawodowej nie przydadzą, podczas gdy na renomowanych uczelniach zachodnich kładzie się nacisk na umiejętność stosowania teorii w praktyce. Kolejną pozostałością u niektórych wykładowców jest ich przekonanie, jaki oni wysoki poziom prezentują. Przez to zamykają się często na dalszy rozwój i tak naprawdę krytykują wszelkie oznaki samodzielności w rozwiązywaniu problemów przez studentów.
studiuj dalej , nie zrozumiałeś po co jest matematyka, więc wyjaśnię aby opuściła Cię frustracja i wieloletnie poszukiwanie sensu królowej nauk. Matma jest przede wszystkim aby trenować ścisły umysł .
BTW:
Pierdolenie. Umysł się trenuje praktyką i zastosowaniem w praktyce zjawisk poznanych na wykładach. Tłuczenie na siłę abstrakcyjnej matematyki to dobra wymówka dla ludzi, którzy wybrali kierunek techniczny a tak naprawdę nadają się tylko na doktorat w polskich uczelniach, bo zawodowo nie mają szans.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów