Jako mieszkańcy Ziemi od lat wyczekujemy na odebranie obcych sygnałów pochodzących z otchłani kosmosu. Jak na razie napotykamy jednak wyłącznie na złowrogą ciszę. Warto się zatem zastanowić nad problemem występowania inteligentnego życia w kosmosie, a także nad ewentualnym rozmieszczeniem potencjalnych cywilizacji. Refleksja nad zagadnieniem tzw. boskiej kwarantanny może prowadzić do bardzo frapujących wniosków.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 5:31
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 4:40
🔥
Koniec jazdy
- teraz popularne
Ciała niebieskie wydają dźwięki więc nie taka złowroga ta cisza. Wiadomo że wszystko zależy od sposobu interpretacji danych, a interpretuje się wedle wytycznych, klucza, tudzież doktryny. Plebs łatwiej przełknie piękne wizualizacje kolorowych mgławic będące graficzną interpretacja danych z radioteleskopu, niż miałby żyć ze świadomością ze gwiazdy śpiewają.
Dźwięki, których nie usłyszysz "nieuzbrojonym" uchem po pierwsze, po drugie danych się nie interpretuje w ten sposób.
W sumie lepiej dla nas i dla nich żeby nikogo tam nie było.
Albo by nas roznieśli, albo żydzi by ich wyruchali na kasę.
Albo by nas roznieśli, albo żydzi by ich wyruchali na kasę.
gabriel0 napisał/a:
W sumie lepiej dla nas i dla nich żeby nikogo tam nie było.
Albo by nas roznieśli, albo żydzi by ich wyruchali na kasę.
Hah. Zanim Żydzi by do nich ruszyli to na ich planecie była by już misja katolicka. Księża dupcyli by dzieci ufoldków i jebali ich na kasę na tacy.