Laski z torbami same o to sie proszą. Torebki albo gdzieś za sobą zostawiają, albo z otwartymi chodzą itp. No tak trudno babie torbę, albo coś z torby zajebać, że nawet niewidomych do kradzieży prowokują. Swojej kobiecie zwracałem uwagę bardzo często, żeby zapinała torbę, tym bardziej, że na wierzchu duży i otwarty portfel
Za którymś razem jebła focha, że nie ukradną, a ja sie wciąż czepiam. To od tamtej pory jak gdzieś razem byliśmy na zakupach galeria itp, to sam jej podpierdalałem z torby jakiś banknocik, raz większy, raz mniejszy. W sumie trochę na tym szkoleniu trochę plusowałem, bo za zajebany chajs zawsze coś od razu jej kupowałem, czy to kwiatka, czy jakiś perfumik
Nie wie, że sama se sponsorowała takie gadżeciki prowadzące do
Co jakiś czas sie skapywała, że brakuje coś i szukała w torbie, po czym stwierdza, że pewnie wypadło. No ale tym sposobem z czasem nauczyłem ją zamykać portfel i torbę. Minusem jest tylko fakt, że mniej kwiatków dostaje.
Nawet babe można nauczyć