87
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 18:39
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 4:40
Speakers' Corner, miejsce w północno-wschodnim narożniku Hyde Parku, znane z niczym nieskrępowanych wystąpień kogokolwiek, na jakikolwiek – nawet najbardziej nieprawdopodobny – temat i w możliwie ekscentryczny sposób. Wydzielone do debat publicznych w roku 1872. Uznawane za symbol wolności słowa.
Dziękuje.
Dziękuje.
Barany się śmieją, a typek mówi prawdę. Tylko za bardzo wkurwiony był.
To nie jest ateista tylko jakiś chrystofob. Przeszkadza mu tylko jedna religia a żydów broni chociaż też są wspólnotą religijną. Ateizm to też religia bo opiera się na wierze w ostateczny koniec w chwili śmierci.
aż sie dziwie, że nikt mu nie wyjebał
a tak w ogóle czy ateizmu trzeba bronić ? ja porządnego ateistę widzę jako gościa, któy ma wyjebane na religię, Boga i wszystko z tym związane.
Można ateizm traktować jako religię, tak jak resztę, albo wszystkie religie jako różne światopoglądy. Bo z każdą religią wiąże się system przekonań.
Co do wpierdalania się w przestrzeń publiczną. Wpierdolił się ten wrzaskliwy frustrat. Ja widzę idealne istnienie religii w życiu społecznym właśnie tak, jak stał ten człowiek z tablicą. Chcesz pogadać - podejdź. Nie chcesz - idź dalej i wszyscy mamy na siebie (spokojnie) wyjebane.
Co do wpierdalania się w przestrzeń publiczną. Wpierdolił się ten wrzaskliwy frustrat. Ja widzę idealne istnienie religii w życiu społecznym właśnie tak, jak stał ten człowiek z tablicą. Chcesz pogadać - podejdź. Nie chcesz - idź dalej i wszyscy mamy na siebie (spokojnie) wyjebane.
jesli religia mi czegos zabrania to ja pierodle 
kurwa jak moze religia zabronic zjesc swinki, przeciez kazda czesc tego zwierzecia az prosi zeby ja zjesc, ja jebie jak teraz na kacu pomysle o swince to az mam ochote pojsc i wyjebac pol wyplaty na calego swiniaka, powaznie no nie ma miejsca którego bym nie zjadł ze swini
kurwa jak moze religia zabronic zjesc swinki, przeciez kazda czesc tego zwierzecia az prosi zeby ja zjesc, ja jebie jak teraz na kacu pomysle o swince to az mam ochote pojsc i wyjebac pol wyplaty na calego swiniaka, powaznie no nie ma miejsca którego bym nie zjadł ze swini
Ateista nie ma wyjebane w istnienie bóstwa, agnostyk ma wyjebane, ateista to ktoś kto uważa że nic takiego nie istnieje (z podkreśleniem na nic).
Plecionkarz napisał/a:
Ateizm to też religia bo opiera się na wierze w ostateczny koniec w chwili śmierci.
Trolling to też religia, bo opiera się na wierze, że ktoś się nabierze
Machol napisał/a:
Można ateizm traktować jako religię, tak jak resztę, albo wszystkie religie jako różne światopoglądy. Bo z każdą religią wiąże się system przekonań.
Nie można. Można powiedzieć, że z religią wiąże się pewien światopogląd(czy jak wolisz system przekonań), ale nie jest to sam światopogląd. Ateizm jest tylko i wyłącznie światopoglądem, nie wiąże się z tym żadna religia, bo żeby była religia, to potrzebne jest bóstwo do czczenia, dziękuję, do widzenia.
Atezim jest religią tak jak abstynencja jest pozycją seksualną. Widzę często w takich dyskusjach głosy ,że tzw. "porządny" ateista to taki co ma w dupie religie i tyle. Co naprawdę mają na myśli Ci ,którzy tak mówią: Porządny ateista to taki co trzyma morde na kłódkę i w ogóle najlepiej jakby udawał ,że nie istnieje i broń boże nie próbował wyrażać swoich poglądów czy o zgrozo współdecydować o prawie. Bo to rzecież nasze wierzenia, a nie jakaś paskudna, ateistyczna logika i filozofia, są jedynymi słusznymi, mam rację kurwa? Amoralny, jebany bezbożnik ma zamknąć dupę i słuchać panów. - Niedoczekanie wasze kurwa!
Do ateizmu nie należy nakłaniać/przekonywać, powinieneś sam dojść do prawdy by tak na prawdę ją poznać, ja do wszystkiego doszedłem sam, logicznym myśleniem i układaniem faktów dlatego uważam siebie za ateiste.
Jestem tolerancyjny względem ludzi wierzących, o ile nie próbują oni nakłaniać mnie do swojej wiary w jakikolwiek sposób.
Jestem tolerancyjny względem ludzi wierzących, o ile nie próbują oni nakłaniać mnie do swojej wiary w jakikolwiek sposób.
Stawiam piwa pojebom napisał/a:
Widzę często w takich dyskusjach głosy ,że tzw. "porządny" ateista to taki co ma w dupie religie i tyle. Co naprawdę mają na myśli Ci ,którzy tak mówią: Porządny ateista to taki co trzyma morde na kłódkę i w ogóle najlepiej jakby udawał ,że nie istnieje
To jest tak prawdziwe
Można to porównać do wstawki w Simpsonach, gdzie w jednym odcinku były prezentowane czasy, w których kobiety nie miały wiele do powiedzenia i kiedy mała dziewczynka zaczęła coś gadać do mężczyzn, to jeden z nich jej przerwał i mówi - "Grzeczne dziewczynki tylko widać, nie słychać", a wiadomo co miał na myśli.
Yamissek napisał/a:
Do ateizmu nie należy nakłaniać/przekonywać, powinieneś sam dojść do prawdy by tak na prawdę ją poznać, ja do wszystkiego doszedłem sam, logicznym myśleniem i układaniem faktów dlatego uważam siebie za ateiste.
Jestem tolerancyjny względem ludzi wierzących, o ile nie próbują oni nakłaniać mnie do swojej wiary w jakikolwiek sposób.
Dooooookładnie, tego nikt nikomu nie narzuca, tylko samemu się do tego dochodzi, poprzez logikę.
Yamissek napisał/a:
Do ateizmu nie należy nakłaniać/przekonywać, powinieneś sam dojść do prawdy by tak na prawdę ją poznać, ja do wszystkiego doszedłem sam, logicznym myśleniem i układaniem faktów dlatego uważam siebie za ateiste.
Jestem tolerancyjny względem ludzi wierzących, o ile nie próbują oni nakłaniać mnie do swojej wiary w jakikolwiek sposób.
Gdyby to były logiczne argumenty nie do podważenia to jestem otwarty na rozmowę. Podpisuję się pod resztą. Amen.
POLAK_nie_polaczek napisał/a:
Edit: Dodam także, że Ateizm to nie religia, to światopogląd.
Nie zgadzam sie z tym. Raczej jestes (tak jak ja) agnostykiem. Ateizm to religia. Ateisci wierza w to, ze nie ma boga. Czyli to jest wiara.
Agnostycy nie wierza w nic, co nie zostanie im udowodnione. Wszystkie opcje otwarte i niech sobie inni wierza w co tylko chca, dopoki nie zabijaja (ich zdaniem) nie wierzacych.
JohnJ napisał/a:
Nie zgadzam sie z tym. Raczej jestes (tak jak ja) agnostykiem. Ateizm to religia. Ateisci wierza w to, ze nie ma boga. Czyli to jest wiara.
Wybacz, ale lepiej wiem kim jestem. Agnostyk(jak sam napisałeś) bierze pod uwagę, że mogą być jakieś poważne dowody na istnienie boga, a Ateista wie(a nie wierzy), że nie ma boga, dlatego takich dowodów nie potrzebuje, bo wie, że ich nigdy nie będzie. Także Ty jesteś Agnostykiem, a ja Ateistą i jest ok
