Nie obejrzałem filmiku, ale opublikuję swoje sposoby:
1. Kupuję whisky
2. Zanoszę na miejsce spożycia
3. Opierdalam (czyt. otwieram rozlewam)
4. Jak wypiję to pewnie jestem już taki najebany, że butelki nie wyrzucam do kosza (czy coś), tylko napierdalam o jakąś ścianę, czy wyrzucam na ulicę
A nie, sory - to poradnik jak wypić wódkę...
PS: Do UP - czyli miałem rację, że Ci wszyscy moi zjebani koledzy, którzy napierdalają o tym, jak to im whisky smakuje... piją z colą i jest to właśnie Red Label... - są zwyczajnymi robalami: pozerami-debilami. Do tego zawsze mówią: no chlejnij se z nami, chociaż Ci jednego drina zrobię, zobaczysz jakie dobre.
A ja im: o kurwa, no dobra to dawaj. Po czym biorę łyk, stwierdzam, że nie ma się czym jarać... ale piję oczywiście do końca na ex'a, bo w końcu 40% jest, nie ?