Jak to możliwe?
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
25 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
🔥
Młodzi elektrycy kolejowi spod Moskwy
- teraz popularne
Wystaczry nasrać obok żyby tacy prości ludzie mieli się z czego cieszyć. Czesem myśle z tym cofaniem w rozwoju to jest naprawde powazna sprawa
Gimbus, gimbusy, ciągle się to powtarza, dobry tekst, ale użyty z umiarem. Sprawa się wyjaśniła. Gościa cisnęło i nie wyrobil zdjął gacie i poleciało od razu, przeprosił i ma teraz robic jakies prace spoleczne. Tak to jak się domysleliscie jest gimnazjum. Uwierzcie mi, że w takiej typu szkole rozrywka kończy się na obsranym kiblu. Niestety.
Przez takie wybryki tworzą się smutne historie. Ktoś musi to posprzątać, a tym kimś jest zazwyczaj sprzątaczka.
Kobieta wkurwia się (bo jak tu się nie wkurwić?!), że musi ścierać czyjegoś zupowatego klocka z kibla i przez to ma cały dzień zjebany. Takowa pani wracając do domu wkurwia inną panią w mięsnym, rybnym czy innym punkcie zbytu żywności, a później ludzi w autobusie -bo wali od niej klocem. Jak już wróci do domu, to spierdoli obiad i wkurwi męża, który wyżyje się na dzieciach. Zdesperowane latorośle wyjdą na dwór by zajarać szluga. Zostają na tym przyłapane przez straż miejską. Szczyle uciekają, a za nimi puszczają się funkcjonariusze, jeden z nich jest gruby i wymięka podczas pościgu dostając zawału, drugi natomiast podczas zawziętej gonitwy przewraca się na torach łamiąc przy tym nogę. Leżący na torach nie ma najmniejszych szans z rozpędzonym do niewiarygodnej prędkości (40km/h) pociągiem prowadzonym przez pijanego maszynistę. Dochodzi do tragedii, której nikt nie potrafi wyjaśnić. TWN wysyła swoje sępy, które wymyślają historię wyssaną z palca. Żony poległych strażników nigdy nie dowiedzą się, że ich małżonkowie zginęli przez byle gówno.
I tak można zmyślać i zmyślać... Morał z tego taki, że nawet srać trzeba umieć, a przez hołotę tworzą się tragedie.
Kobieta wkurwia się (bo jak tu się nie wkurwić?!), że musi ścierać czyjegoś zupowatego klocka z kibla i przez to ma cały dzień zjebany. Takowa pani wracając do domu wkurwia inną panią w mięsnym, rybnym czy innym punkcie zbytu żywności, a później ludzi w autobusie -bo wali od niej klocem. Jak już wróci do domu, to spierdoli obiad i wkurwi męża, który wyżyje się na dzieciach. Zdesperowane latorośle wyjdą na dwór by zajarać szluga. Zostają na tym przyłapane przez straż miejską. Szczyle uciekają, a za nimi puszczają się funkcjonariusze, jeden z nich jest gruby i wymięka podczas pościgu dostając zawału, drugi natomiast podczas zawziętej gonitwy przewraca się na torach łamiąc przy tym nogę. Leżący na torach nie ma najmniejszych szans z rozpędzonym do niewiarygodnej prędkości (40km/h) pociągiem prowadzonym przez pijanego maszynistę. Dochodzi do tragedii, której nikt nie potrafi wyjaśnić. TWN wysyła swoje sępy, które wymyślają historię wyssaną z palca. Żony poległych strażników nigdy nie dowiedzą się, że ich małżonkowie zginęli przez byle gówno.
I tak można zmyślać i zmyślać... Morał z tego taki, że nawet srać trzeba umieć, a przez hołotę tworzą się tragedie.